Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuczne rzęsy, ale prawdziwe łzy

Joanna Leszczyńska
Joanna Leszczyńska
Joanna Leszczyńska DziennikŁódzki/archiwum
Nie milkną echa wywiadu Katarzyny Figury dla pisma "Viva!", w którym twierdzi, że latami była ofiarą przemocy ze strony męża. Czy aktorka, która chce powiedzieć coś tak drastycznego powinna godzić się na wystylizowaną sesję fotograficzną, towarzyszącą wywiadowi? - pytają znane Polki w poważnym programie stacji TVN. W dodatku sesję, w której aktorka ma doklejone sztuczne rzęsy, a jej twarz poddana jest photoshopowi. I dlaczego Figura zwierza się ze swojego dramatu popularnemu pismu dla kobiet, które kosztuje "tylko 2,99 zł", a nie poważnemu tygodnikowi opinii?

A przecież to sprawy drugorzędne. Sesja z photoshopem w tanim piśmie nie umniejsza siły wyznań Figury. To, co opowiada, to historia, w której może się odnaleźć wiele kobiet. To historia kobiety, która w wieku 37 lat poczuła, że w jej życiu brakuje miłości. W takim stanie ducha poznaje mężczyznę, w którym chce widzieć człowieka, z którym spędzi życie.

Ale nie widzi tego, że ów człowiek już wtedy ma skłonności do używania męskiej siły. Że chce dominować w związku, że ma problem z zaakceptowaniem wysokiej pozycji zawodowej partnerki. Ale mimo to Figura godzi się na ślub. Po czym, jak opowiada, następuje eskalacja przemocy. Podobne historie opowiadają zwyczajne kobiety w schroniskach dla bezdomnych matek z dziećmi. Tym kobietom kolorowy magazyn nie zrobi sesji zdjęciowej ze sztucznymi rzęsami i photoshopem.

Bo go się nie da sprzedać za jedyne 2,99 zł. Ale właśnie dla tych kobiet Katarzyna Figura, utożsamiana z życiowym sukcesem, robi bardzo dużo. Dodaje im odwagi, że trzeba odrzucić wstyd przed życiową porażką, jaką jest związek z damskim bokserem, bo trzeba zawalczyć o siebie i dzieci. I jednocześnie dowartościowuje je wyznaniem, że jako aktorka jest odważna, idzie na całość, a w życiu ma skłonność do uległości i do bycia ofiarą. I że to jest dramatyczny paradoks jej życia. Jednak w tym, że to zobaczyła, upatruję szansę, że się w końcu z tego wyzwoli. I pokaże innym, że to jest możliwe.

Joanna Leszczyńska

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki