Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Telefon nie działa od miesiąca. Orange nie wie, czy uda się usunąć usterkę

Alicja Zboińska
Telefon łodzianina nie działa już od miesiąca
Telefon łodzianina nie działa już od miesiąca archiwum naszemiasto.pl
88-letni pan Mirosław jest załamany. Od 25 czerwca nie działa u niego w domu telefon stacjonarny. Mężczyzna wielokrotnie interweniował u swojego operatora, czyli firmy Orange. Nie przywróciło mu to jednak możliwości wykonywania i odbierania połączeń. Co gorsza, operator nie jest w stanie określić, czy emeryt będzie w ogóle mógł korzystać z telefonu stacjonarnego.

- Telefon, który mam od wielu lat, przestał działać nagle 25 czerwca - mówi pan Mirosław. - Skontaktowałem się z Błękitną Linią, czyli infolinią firmy Orange. Moje zgłoszenie zostało przyjęte i zapadła cisza. Dopiero 5 lipca skontaktował się ze mną pracownik Orange, ale nie z informacją, że usterka została usunięta. Przydzielono mi opiekuna, który miał mnie informować o postępach w mojej sprawie.

Opiekun nie miał nic do powiedzenia panu Mirosławowi i przez kilka tygodni w ogóle się z nim nie skontaktował. Mężczyzna co pewien czas dzwonił na Błękitną Linię. Ostatnio dowiedział się, że nie wiadomo, czy uda się usunąć usterkę, a informację na ten temat uzyska dopiero 12 sierpnia.

- Dla mnie brak telefonu oznacza poważne kłopoty - mówi starszy pan. - Mam 88 lat, jestem schorowany. Żona też choruje. Nasza córka mieszka poza krajem, dzwoniła do nas na telefon stacjonarny. Teraz się niepokoi, że nie ma z nami kontaktu. Chciałbym zrezygnować z abonamentu w Orange i przenieść się do innej sieci. Zależy mi jednak na zachowaniu tego numeru.

Pan Mirosław twierdzi, że jego opiekun nie był mu w stanie nawet powiedzieć, jaka jest przyczyna przedłużającej się awarii.

Maria Piskier z biura prasowego Orange Polska tłumaczy, że chodzi o uszkodzenie, które trudno jest usunąć.

- Pan mieszka w zabudowie szeregowej, a właściciele sąsiednich posesji nie wyrazili zgody na ułożenie kabla telefonicznego na elewacjach budynków - twierdzi Maria Piskier. - A koszt budowy nowego przyłącza jest zbyt wysoki. Rozpoczęta została procedura, pozwalająca na przywrócenie łączności, ale drogą radiową.

Okazuje się, że nie ma jednak pewności, czy nowe rozwiązanie się sprawdzi. Za okres, kiedy łodzianin nie może korzystać z telefonu, otrzyma bonifikatę.

- Przepraszamy za wszelkie niedogodności, ale niestety jest to sytuacja w której niewiele możemy zrobić bez zgód sąsiadów - przekonuje Maria Piskier.

Aby otrzymać bonifikatę, pan Mirosław musi złożyć pisemną reklamację.

- Operator ponosi odpowiedzialność z tytułu nienależytego wykonywania usług - mówi Michał Moneta z biura miejskiego rzecznika konsumentów w Łodzi. - Abonent może zrezygnować z usług, ale na warunkach określonych w umowie. Może też przenieść numer do innego operatora, ale też zgodnie z zapisami umowy. Jeśli złamie postanowienia, musi liczyć się z tym, że zapłaci karę.

CZYTAJ TEŻ: Głuchy telefon od ponad miesiąca. Przez pogodę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki