Czy irański ślad wskazany przez Agcę wywraca do góry nogami dotychczasowe ustalenia koronkowego śledztwa, prowadzonego od 2006 roku przez najwybitniejszych prokuratorów z IPN? Tylko pozornie. Mimo sensacji ujawnionych przez Turka, wciąż aktualna pozostaje podstawowa teza śledztwa, że zamach był dziełem związku przestępczego o charakterze zbrojnym powołanego przez służby specjalne państw komunistycznych.
Skąd w komunistycznym związku przestępczym ajatollah Chomeini? Czy turecki zamachowiec wymyślił go sobie? Nie! Było to tak. Kiedy Agca przybył do Teheranu, wcale nie spotkał się z nim duchowy przywódca Iranu, ale przebrany za niego gensek KPZR Leonid Iljicz Breżniew. Towarzyszył mu nasz Wojciech Jaruzelski w przebraniu imama. W obstawie byli Michaił Gorbaczow dla niepoznaki z turbanem głęboko nasuniętym na charakterystyczne znamię i Markus Wolf, szef NRD-owskiego STASI. To wtedy Breżniew zlecił zamach, obiecując Agcy, że za zabicie papieża po śmierci trafi do dżannahu, muzułmańskiego raju, gdzie już czekają na niego piękne i cnotliwe hurysy.
Taka jest prawda o podstępnym Breżniewie i jego kompanach, co w dalszym śledztwie udowodni IPN!
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?