Tomasz Komenda nie żyje. Niesłusznie skazany za zabójstwo mężczyzna miał 46 lat. Znamy datę jego pogrzebu

Informację o śmierci i pogrzebie Tomasza Komendy przekazał jego brat Gerard. Napisał: "Z głębokim żalem informuję, iż w dniu dzisiejszym światełko życia mojego brata po dwuletniej walce z nowotworem zgasło".

Pogrzeb Tomasza Komendy odbędzie się w poniedziałek 26 lutego 2024 r. na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Ceremonia rozpocznie się o godz. 12.

***
Historia Tomasza Komendy obiegła całą Polskę i świat. Mężczyzna spędził w więzieniu 18 lat, choć był niewinny.

W 2004 roku Tomasz Komenda został skazany na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach niedaleko Jelcz-Laskowic. Ta straszna zbrodnia wstrząsnęła wówczas całą Polską. Dziewczynka została brutalnie zgwałcona, a potem pozostawiona w środku nocy na mrozie. Jej ciało znaleziono dopiero następnego dnia. Po 18 latach w więzieniu okazało się, że Tomasz Komenda tej zbrodni nie popełnił, a w Miłoszycach w ogóle go nie było.

Komenda został uniewinniony i zwolniony z zakładu karnego w 2018 roku. Po uwolnieniu Komendy przed sądem stanęło dwóch innych mężczyzn podejrzewanych o dokonanie tej zbrodni.

Po opuszczenia więzienia Tomasz Komenda chciał rozpocząć nowe życie. Poznał swoją partnerkę Annę Walter, a w listopadzie na świat przyszedł ich syn Filip.

- Chcę, aby ta sprawa zamknęła się już raz na zawsze. Żeby ludzi zaczęli żyć własnym życiem, a nie moim. Chcę wyjechać, kupić dom i żyć, bo wszystko, co chciałem mieć, to mam. Mam rodzinę, syna, kobietę – mówił wówczas Komenda. - Ta sprawa ukradła mi najlepsze lata mojego życia. Ludzie, którzy do tego doprowadzili nie mają serca. Ale dziś jestem szczęśliwy.

Za 18 lat niesłusznego pobytu w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił, Sąd Okręgowy w Opolu przyznał Tomaszowi Komendzie 811 533 zł i 12 groszy tytułem odszkodowania i 12 mln złotych zadośćuczynienia.

- Nie wiem, czy to sprawiedliwy wyrok. Nie wiem, czy można 18 lat życia kupić za 12 milionów złotych. Żadne pieniądze nie wynagrodzą mi tego, co straciłem. Czy to 12 czy 18 milionów, to tylko moneta. Moich lat nikt już nie wróci - mówił Tomasz Komenda w programie Uwaga TVN.

- Mój klient przeżył traumę. Spędził w więzieniu 18 lat i był traktowany w najgorszy z możliwych sposób, zarówno przez współwięźniów, jak i częściowo przez pracowników służby więziennej – mówił wtedy mecenas Ćwiąkalski, który reprezentował Komendę. – Każdy rok w pobytu w zakładzie karnym to nawarstwiająca się trauma. To nie jest tak, że Tomasz Komenda przyzwyczaił się i czuł coraz lepiej. On sam mówił o tym, że był traktowany jak śmieć. Traktowano go nie tylko, jak pedofila, ale również zabójcę, a więc najgorszą kategorię więźnia. Stracił 18 najlepszych lat swoje życia i tego tak naprawdę nie da się wynagrodzić.

Zaraz po wyjściu z więzienia Tomasza Komendę zatrudnili w swojej fundacji bracia Collins. Jednak po pewnym czasie z niej odszedł.

O tym, co przeżył Tomasz Komenda powstał film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", którego premiera miała miejsce w 2020 roku.

Niestety, jego życie prywatne nie ułożyło się tak, jak chciał. Rozstał się ze swoją partnerką, przestał utrzymywać kontakty ze swoją rodziną. Pisaliśmy o tym tutaj:

Nadchodziły kolejne niepokojące wieści. Jego była narzeczona Anna Walter poinformowała o tym, że Komenda walczy z nowotworem. Jak zaznaczyła, ma on już pierwsze przerzuty i nie wiadomo, czy uda mu się pokonać chorobę.

21 lutego 2024 roku dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak przekazał bardzo smutną informację:

- Tomasz Komenda przegrał z chorobą - poinformował Głuszak na antenie TVN24. - Tomek zmarł z samego rana. Od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Zmarł w wyniku długiej choroby.

Tomasz Komenda miał 46 lat.

O zbrodni miłoszyckiej pisaliśmy tutaj: