Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomaszów Mazowiecki: ograniczenia odwiedzin w szpitalu

Beata Dobrzyńska
Odwiedzający pacjentów w Tomaszowskim Centrum Zdrowia muszą patrzeć na zegarek.
Odwiedzający pacjentów w Tomaszowskim Centrum Zdrowia muszą patrzeć na zegarek. Beata Dobrzyńska
Osoby odwiedzające pacjentów w Tomaszowskim Centrum Zdrowia będą się musiały podporządkować zmianom w regulaminie, które ograniczają odwiedziny w szpitalu.

Dyrekcja placówki wyznaczyła na odwiedziny czas w godz. 11-19. Informacje takie pojawiły się przy wejściach na oddziały i od razu wzbudziły kontrowersje.

- Ostatnio odwiedzam męża na jednym z oddziałów. Przynoszę mu rano śniadanie i inne potrzebne rzeczy, zanim sama pójdę do pracy. Nie wiem, co mam teraz zrobić. Próbuję wynegocjować wejście indywidualnie na oddział, ale na razie raczej personel nie jest temu przychylny - mówi pani Antonina z Tomaszowa.

Innego zdania jest Krystyna Zięba, która niedawno przyszła do bliskiej osoby w szpitalu.

- Gdy jedna z pielęgniarek wykonywała bardzo intymne czynności przy pacjencie, wyszłam z sali, ale kilka osób nadal siedziało przy łóżkach, niczym się nie przejmując. To było bardzo niegrzeczne, więc po części rozumiem ten zakaz.

Jak twierdzi jedna z pielęgniarek pracujących w szpitalu, odwiedzający nie znają umiaru. - Gdy zbliża się obchód, staramy się grzecznie prosić ich o wyjście z sali, ale oni nic sobie z tego nie robią. Ludzie siedzą od rana do nocy. Rzeczywiście dużo nam pomagają, ale też patrzą na ręce, gdy podajemy leki, robimy zastrzyki, ścielimy łóżka. To mało komfortowe.

Zdaniem dyrekcji, o wprowadzeniu ograniczeń wśród odwiedzających zadecydowały właśnie kwestie intymności pacjentów i komfort pracy lekarzy i pielęgniarek, a także zachowanie tajemnicy lekarskiej podczas obchodu.

Zwykle ok. godz. 8 rano prowadzony jest obchód, w tym czasie nikogo nie powinno być w salach. Czas do godz. 11 jest do dyspozycji personelu pielęgniarskiego, który wówczas podaje leki i wykonuje czynności pielęgnacyjne. Później mogą się zacząć odwiedziny.

Jak zapewnia dyrekcja, w uzasadnionych przypadkach odwiedziny będą możliwe w innych godzinach niż te wyznaczone. Tak jest np. na oddziale dziecięcym, gdzie trudno zakazać rodzicom wizyt, nawet na czas obchodu, gdy lekarz mówi o stanie zdrowia dziecka.

- W przypadku mojego oddziału zwracam uwagę rodzicom i innym krewnym, by w miarę możliwości dostosowali się do nowych zasad. Nie dotyczy to oczywiście części dla niemowląt i młodszych dzieci, gdzie opiekunowie przebywają z dziećmi całą dobę - mówi Bogusław Sołek, nowy ordynator oddziału dziecięcego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki