Dziś Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie wywołanej złożeniem przez Prezydent Hannę Zdanowską doniesienia o popełnieniu przestępstwa przez łódzką Radę Miejską. Co więcej: Prokuratura uznała, że działanie Rady Miejskiej nie nosiło jakichkolwiek znamion przestępstwa. Oznacza to, że od początku brak było jakichkolwiek okoliczności mogących świadczyć, że którykolwiek z radnych przestępstwa się dopuścił. Takie zakończenie sprawy zapoczątkowanej niechlubnym doniesieniem Prezydent Łodzi można było przewidzieć od samego początku. Wystarczyłoby jedynie choć trochę zdrowego rozsądku, którego Prezydent Hannie Zdanowskiej wyraźnie zabrakło.
Pani Prezydent, świadomie składając doniesienie o niepopełnionym przestępstwie, bez jakiegokolwiek merytorycznego uzasadnienia, poza tym, że wystawiła na poważną krytykę, a nawet śmieszność, urząd Prezydenta, spowodowała nadto daleko bardziej poważne szkody: swoim działaniem mogła wywołać wśród łodzian spadek zaufania do uchwałodawczego i kontrolnego organu Miasta, który sami wybrali - do Rady Miejskiej.
Składając doniesienie zasugerowała, że w Radzie Miejskiej zasiadają radni-łapówkarze, radni-przestępcy, radni, którzy głosując, kierują się "nietransparentnymi" przesłankami, którzy stawiają swój prywatny interes nad interesem Miasta. W ten sposób wyrządziła wielkie szkody nie poszczególnym radnym i ich wizerunkowi, ale Radzie Miejskiej i lokalnej demokracji.
Pamiętajmy, że w Polsce proces budowania społeczeństwa obywatelskiego jeszcze się nie zakończył, że Polacy zdecydowanie mniej chętnie niż obywatele sąsiednich państw uczestniczą w wyborach. Nie zapominajmy, że zaufanie do instytucji demokratycznego państwa, w tym także tych funkcjonujących najbliżej obywateli, do samorządów lokalnych - jest wciąż niewielkie. W Łodzi radni - w szczególności SLD, ale, co należy uczciwie odnotować, także i inni pozostający w opozycji do Prezydent Miasta - podejmują wiele prób zmiany tego wizerunku: spotykają się z mieszkańcami, konsultują ważne lokalne decyzje. Prezydent Hanna Zdanowska natomiast tym jednym, nieprzemyślanym i niepoważnym działaniem, jakim było złożenie zawiadomienia o popełnieniu przez Radę przestępstwa, w prosty i skrajnie nieodpowiedzialny sposób przekreśliła te wysiłki.
Dlatego też obecnie konieczne jest, aby Pani Prezydent tak samo głośno, jak mówiła o złożeniu zawiadomienia - powiedziała, że się pomyliła, że popełniła tragiczny błąd, że przeprasza Radę Miejską, ale przede wszystkim łodzian za swoją lekkomyślność i nieodpowiedzialność. Jest to konieczne dla zachowania dobrego imienia zarówno Rady Miejskiej, jak i Prezydenta Miasta, a także dla odbudowania społecznego zaufania do samorządności lokalnej.
Jeżeli Pani Prezydent nie przeprosi i nie przyzna się do błędu - Rada Miejska, dbając nie tylko o wizerunek Rady obecnej kadencji, ale stając w obronie demokracji i samorządności - powinna podjąć wszelkie możliwe i przewidziane prawem kroki w celu obrony dobrego imienia Rady - konstytucyjnego, przedstawicielskiego organu, pochodzącego z wyborów powszechnych i odzwierciedlającego poglądy i postawy łodzian, którzy ją wybierają.
Pani Prezydent! Nie wiem, czy złoży Pani zażalenie na postanowienie Prokuratury. Podejmując jednak tę decyzję proszę pamiętać, że prokuratura i sądy w demokratycznym państwie prawa to nie są instytucje służące do walki politycznej: niezależnie, czy walczy Pani z opozycją, czy z radnymi własnego Klubu. Proszę też pamiętać, że są nieprzekraczalne granice narażania urzędu Prezydenta Miasta na śmieszność.
Tomasz Trela
radny Rady Miejskiej w Łodzi
Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Łodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
