Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Janusz Niedźwiedź wierzy, że Widzew wygra z Rakowem

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Grzegorz Gałasiński
W meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź przegrał ze Stalą Mielec 0:2. Co po tym spotkaniu powiedzieli trenerzy obu drużyn?

Kamil Kiereś:

Dla mnie, dla mojej drużyny i całego środowiska Stali Mielec to jest bardzo ważne zwycięstwo, bo nie wygraliśmy od dziesięciu spotkań, a moje przyjście miało poprawić tę sytuację. Tydzień temu graliśmy z Jagiellonią Białystok i zremisowaliśmy, dzisiaj zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Widzew nie jest w momencie dobrego punktowania, ale grał u siebie. Przygotowaliśmy taktykę, żeby być skutecznym w fazach obronnych. Pierwsze piętnaście minut było dobre w naszym wykonaniu, zakładaliśmy pressing, wychodziliśmy spod niego, to był optymistyczny fragment i trafiła nam się bramka.
Najtrudniejszy moment był pomiędzy piętnastą a czterdziestą piątą minutą, gdy graliśmy na przetrwanie. Może Widzew nas nie zdominował stwarzaniem sytuacji, ale to nie była dobra taktyka, żeby się cofnąć. W przerwie mówiliśmy, że musimy wyjść na boisko zdecydowanie, być konkretni w fazach obronnych, chcieliśmy być przy piłce, wyprowadzać szybkie kontry. Liczyliśmy, że gola przyniesie nam stały fragment gry. Nie powiem, że po przerwie graliśmy fantastycznie, lecz byliśmy konkretni, zdecydowani, energiczni. Mając wynik 2:0 kontrolowaliśmy mecz i udało nam się dowieźć wynik do końca.
Są takie momenty, że można mówić o fajnej grze, ale teraz chodziło nam o to, żeby poczuć smak zwycięstwa, którego dawno nie czuliśmy. Zrobiliśmy to, dzięki czemu spędzimy Święta w dobrych nastrojach. Teraz mamy dwa dni wolne, następny mecz gramy w poniedziałek. Z tego miejsca składam wszystkim życzenia wesołych Świąt, zarówno dla środowiska Widzewa, jak i Stali.

Janusz Niedźwiedź:

Zacznę od gratulacji dla Stali Mielec. My jesteśmy bardzo rozczarowani tym wynikiem oraz naszą postawą na boisku. Nie będziemy od tego uciekać. To był nasz słabszy mecz, nic nie tłumaczy naszej postawy. Musimy nauczyć się otwierać wynik, gdy tworzymy sytuacje, dzisiaj nam tego zabrakło. Mogliśmy zdobyć bramkę, ułożyć sobie lepiej to spotkanie, a przeciwnik nas wypunktował. Wierzymy, że z tej lekcji wyciągniemy wnioski.
Czas Świąt przyszedł w dobrym momencie, będzie okazja, żeby oczyścić głowy, wrócić z wiarą, dobrą pracą, jeszcze lepszym nastawieniem. I od następnej kolejki zacząć wygrywać. Wiemy, gdzie jedziemy (do Rakowa Częstochowa - przyp. red.), ale to nie zmienia faktu, że będziemy chcieli zdobyć tam trzy punkty.
Chciałbym złożyć na ręce naszych kibiców, znajomych i rodzin wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkanocnych. Dziękuję, że wspieraliście nas do samego końca i byliście najlepszymi aktorami tego widowiska. Jesteśmy z siebie rozczarowani, ale wierzymy, że ta lekcja nie pójdzie na marne.
Cytaty za widzew.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki