MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener ŁKS Piotr Stokowiec: Byłbym zły po remisie, bo my musimy wygrywać. Jacek Magiera też chwali ŁKS

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. PAP
ŁKS przegrał ze Śląskiem Wrocław 1:2, choć jeszcze w 96 minucie remisował 1:1. Oto co na temat tej pechowej dla łodzian porażki powiedzieli po meczu obaj trenerzy:

Piotr Stokowiec (trener ŁKS): Trudno w piłce szukać sprawiedliwości. Gratuluję Śląskowi wygranej. Jestem zły, że źle weszliśmy w mecz. Chcieliśmy dominować i powalczyć o pełną pulę, a byliśmy przestraszeni i dopiero gol dla Śląska podziałał na nas mobilizująco. Boli ta porażka mocno, ale się nie poddajemy i walczymy. Są pozytywy, ale nie chcę teraz o tym mówić, bo może to nie widać po mnie, ale gotuje się we mnie ogromnie. Nie godzę się na takie porażki. To nie był huraganowy atak, ale taki przypadkowy gol. Jeden się spóźnił, drugi poślizgnął i tracimy bramkę. Czegoś takiego nie może być. Może to zabrzmieć dziwnie, nie chcę nic ujmować Śląskowi, ale byłbym zły nawet po remisie. My mamy wygrywać mecze. Remis na pewno by nas podniósł mentalnie, ale my musimy wygrywać. Na szczęście to nie koniec świata, jutro jest kolejny dzień i dalej będziemy walczyć. Jeżeli ktoś straci wiarę, będziemy go skreślać.

Jacek Magiera (trener Śląska): „Cel, jakim było zwycięstwo został zrealizowany. Były różne fazy w tym meczu. W pierwszej połowie ładny gol Erika Exposito, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. W przerwie mówiliśmy w szatni, aby zachować czujność, aby nie dać się zdominować. Tak się jednak złożyło, że 25 minut drugiej połowy ŁKS miał bardzo dobre i uwieńczył to golem. Cały czas mieliśmy jednak w głowie, że chcemy przechylić szalę na swoją korzyść. Nawet jak była 90. minuta i zaczynał się czas doliczony, wiedziałem, że będziemy mieli jeszcze z jedną okazję, tylko musimy zachować cierpliwość. I tak się stało. Zmiany spowodowały, że wróciliśmy do meczu i wygraliśmy po świetnej akcji dwóch rezerwowych.
- Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie, bo ŁKS jest mocno zdeterminowany. Ale my patrzymy na siebie. Mamy 30 punktów, ale chcemy więcej. Wiemy, że trzeba mądrze pracować i teraz czas na regenerację, bo za cztery dni jedziemy na mecz z Cracovią. Zaczyna cię ciężki okres, bo ze względu na pogodę boiska nie będą już tak dobre do gry i teraz często nie będzie się liczyć finezja, ale jak najprostsze środki.
- Jestem pod wrażeniem statystyk Piotrka Samca-Talara. Ma trzy gole i pięć asyst. Gdyby Piotrek biegał z taką gracją jak Nahuel Leiva czy Łukasz Bejger, pewnie by się mówiło o nim znacznie więcej. Ale on ma swój sposób biegania i się różnie na niego patrzy. Ale to bardzo wartościowy zawodnik. W ostatnim czasie wszedł na zdecydowanie wyższy poziom i liczę, że to utrzyma”. (PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki