Tur - Widzew 0:1. Dlaczego zmieniono sędziego meczu? W sprawie propozycji korupcyjnej jest komunikat PZPN

Mecz miał prowadzić Kamil Baranowski z Siedlec, ale przed spotkaniem doszło do zmiany arbitra i Widzewowi gwizdał Piotr Urban z Warszawy. Jak ujawnił portal http://futbolfejs.pl, „sędzia Kamil Baranowski z Siedlec dostał propozycję korupcyjną. Jak się dowiedzieliśmy, zaproponowano mu kwotę sześciocyfrową! Arbiter zgłosił sprawę swoim przełożonym, ale ci… nie zamienili mu meczu, co powinni zrobić natychmiast. Zamiast tego, ktoś puścił parę z ust i sędzia dostał niebezpieczne pogróżki. W obawie o swoje zdrowie i życie, odmówił wyjazdu na ten mecz”.

Natychmiast pojawiły się plotki, że propozycję korupcyjną złożył Widzew, ale w klubie dementują te doniesienia. Bardziej prawdopodobne jest, że propozycja popłynęła ze strony jednej z firm przyjmujących zakłady na mecz.

Jak informowaliśmy, kurs na wygraną Tura wynosił 1:6,40. Można było zatem zarobić. Bez pomocy sędziego, piłkarze Tura mieliby kłopoty z pokonaniem Widzewa. Na szczęście wszyscy odbyło się zgodnie z prawem.

Współczuć należy tylko sędziemu Baranowskiemu. Jak się dowiadujemy, fakt otrzymania korupcyjnej propozycji zgłosił już do prokuratury. Sprawę wyjaśnia także Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej.

PZPN wydał specjalny komunikat, który cytujemy:
„Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że wszczął postępowanie wyjaśniające w związku z otrzymaniem propozycji korupcyjnej przez sędziego wyznaczonego do prowadzenia spotkania w jednej z niższych klas rozgrywkowych. Arbiter przed meczem otrzymał anonimowy e-mail z propozycją korupcyjną wraz z pogróżkami. Sprawa została zgłoszona również na policję.

PZPN stanowczo potępia wszelkie przejawy działań korupcyjnych i zgodnie z regulaminem dyscyplinarnym PZPN każdorazowe podejrzenie nieuczciwych działań będzie oznaczało wszczęcie postępowania wyjaśniającego przez rzecznika dyscyplinarnego”.