Taksówkarz odwiózł do więc na posterunek straży miejskiej przy ul. Kilińskiego. Nastolatek nie miał przy sobie dokumentów, ale powiedział, jak się nazywa. Strażnicy sprawdzili i okazało się, że chłopiec był podopiecznym domu dziecka koło Szczebrzeszyna.
Tam dowiedzieli się z kolei, że miesiąc temu został przeniesiony do Młodzieżowego Ośrodka Opiekuńczego, który mieści się przy ul. Częstochowskiej w Łodzi. Strażnicy odwieźli tam chłopca. Okazało się, że nastolatek w niedzielę uciekł z ośrodka. Nie chciał zdradzić, co go do tego skłoniło.
CZYTAJ TEŻ: Łódź: urodziła w taksówce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?