Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniu, zostań radnym miejskim

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Rozmowa z Wincentem Chrapowickim, uczniem XXI LO i przewodniczącym Młodzieżowej Rady Miejskiej (MRM) w Łodzi, do której w październiku odbędą się wybory na kadencję 2016-2018

MRM to reprezentacja młodzieży z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Ciężko się rozstać ze stanowiskiem najważniejszego ucznia w Łodzi?

Jest trochę żal, ale projektów niedokończonych w kadencji 2014-2016. Pewnie uda się je „dopiąć” w następnej, w której pracach też chcę brać udział. Mam jeszcze dużo pomysłów - przewodniczącym MRM zostałem dopiero w kwietniu.

Już trzecim w obecnej kadencji. Jeśli w „dorosłej” radzie miasta między wyborami zmienia się jej szef, zwykle jest to efekt zawieruchy politycznej...

U nas to wynika raczej ze spraw osobistych. Nie łatwo pogodzić funkcję przewodniczącego z obowiązkami szkolnymi. Trzeba znaleźć równowagę między nauką, a służbą dla miasta.

Co działo się w MRM w ciągu twojego przewodniczenia?

Zorganizowaliśmy między innymi już VI edycję Konkursu Wiedzy o Samorządzie Terytorialnym. Wspólnie z XXI Liceum Ogólnokształcącym przygotowaliśmy lekcje z edukacji prawnej w ramach projektu Ignorantia Iuris Nocet, które cieszą się dużym powodzeniem w całym mieście, a w przyszłym tygodniu organizujemy Łódzki Kongres Samorządów Uczniowskich. Zaopiniowaliśmy wiele uchwał - m.in. poparcie MRM dla planów zorganizowania przez Łódź Expo 2022.

Niektóre z waszych uchwał wydają mi się mało związane ze sprawami uczniów. Na przykład co ma wspólnego z młodzieżą uchwała MRM o popieraniu integralności województwa łódzkiego z marca tego roku, gdy pojawiały się plany jego rozbioru przez między innymi niedoszłe Częstochowskie...

Jak mówiłem, przewodniczącym zostałem w kwietniu. Osobiście dbam o to, aby uchwały dotyczyły młodzieży, zaś w MRM było jak najmniej polityki. Jednak nie wszyscy radni mają takie samo podejście. Wprawdzie radny MRM nie może być w niej reprezentantem młodzieżówki partyjnej - na przykład stworzyć w naszej radzie jej frakcji - ale wiadomo, że kilka osób działa aktywnie w młodzieżówce Platformy Obywatelskiej czy Nowoczesnej.

W MRM czasem bywa „ostro”. W protokołach z waszych sesji wyczytałem np., że część radnych zarzucała innemu „poufność” z uczniami nagrodzonymi w konkursie na filmik o wakacjach w Łodzi.

Pamiętam tamtą sprawę. Jeden z radnych zapraszał swoich znajomych do wzięcia udziału w konkursie filmowym przez Facebooka, a - że akurat chyba nikt więcej się nie zgłosił - ci znajomi zostali nagrodzeni. Wykorzystał to w debacie inny członek MRM, bo mamy akurat takich dwóch, którzy nie darzą się szczególną sympatią - chyba właśnie przez wzgląd na przynależność do różnych młodzieżówek partyjnych.

W kadencji odbywacie około dziesięciu sesji. Chyba w każdej z nich podejmujcie uchwały o wygaszeniu mandatu któregoś z waszych radnych. Dlaczego?

Dzieje się tak, jeśli radny nie pojawi się dwa razy z rzędu na sesji. Czasami takiemu radnemu po prostu się znudziło, a przecież to rodzaj pracy społecznej. Na miejsce takiego delikwenta, gdy wykluczymy na przykład chorobę, wchodzi kolejna osoba z najlepszym wynikiem z ostatnich wyborów. Przed nowymi wyborami warto zachęcić uczniów z gimnazjów, ogólniaków i szkół zawodowych, aby startowali do MRM, ale najpierw przemyśleli, czy mają na to czas. I ułożyli sobie konkretne, minutowe, przemówienie, które trzeba wygłosić przed kolegium złożonym z uczniów - elektorów. Z realnymi postulatami, dotyczącymi młodzieży. W historii wyborów zdarzył się już kandydat, dla którego działalność w MRM miała być drogą do obniżania w Polsce podatków...

Wyborcza procedura jest skomplikowana. Ale, upraszczając, kandydaci do MRM mogą się zgłaszać do 18 października, a głosowanie elektorów - którzy również reprezentują szkoły - odbędzie się 25 października. Co planujesz, jeśli ponownie znajdziesz się w gronie 40 radnych i - ewentualnie - znów zostaniesz przewodniczącym?

Pierwszy cel to odpowiednie przygotowanie obchodów 10-lecia MRM w Łodzi, które przypadną w 2017 roku. Chciałbym, żeby było to „nowe otwarcie” naszej rady. Wielu uczniów o nas nie wie i koniecznie trzeba to zmienić. Planuję również stworzenie strategii dla młodzieży w Łodzi, opartej na badaniach ankietowych. Zapytamy w szkołach, w jakich zakresach władze miasta powinny pomóc młodzieży, aby ta dobrze się tutaj czuła i nie chciała stąd wyjeżdżać w trakcie studiów albo po nich. Stworzenie takiej strategii to co najmniej rok ciężkiej pracy. Chciałbym też wspierać plany stworzenia sejmiku młodzieży, tworzonego przez uczniów z naszego województwa.

Zanim wybory przed MRM jeszcze ostatnia sesja - w poniedziałek.

Prawdopodobnie ten skład pożegna się uchwałą w sprawie projektu Uczeń sterem. To między innymi cykl warsztatów dotyczących tego, jak młodzież może się angażować w życie szkoły, współtworząc jej radę. Rada szkoły to organ złożony z przedstawicieli rady pedagogicznej, rady rodziców i - co dla nas najważniejsze - samorządu uczniowskiego. Taka rada może przejąć część kompetencji rady pedagogicznej w zarządzaniu szkołą. Ale jak wiemy, często z osobistych doświadczeń, obecnie dyrektorzy, rzadko godzą się na powołanie rady szkoły. Przewidywana reforma edukacji ma ten organ uczynić obowiązkowym, jed nak warto już teraz nalegać na jego powołanie. I przygotowywać uczniów na znalezienie się w radzie szkoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki