Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udane zgrupowanie Widzewa. Przegrali tylko z Szachtarem

Dariusz Kuczmera
YouTube
Już dawno Widzew nie wlał tylu hektolitrów optymizmu w serca najwierniejszych fanów, jak podczas udanego turnieju Copa del Sol w Hiszpanii. Podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego rozegrali cztery międzynarodowe mecze kontrolne, które dały młodym zawodnikom nadzwyczaj wiele. Zobaczyli, że nie dzieli ich przepaść od najlepszych, mają dodatkową motywację do jeszcze bardziej wytężonej pracy.

Po udanych wygranych meczach z Molde, FC Kopenhaga (karnymi) i Tromsoe widzewiacy awansowali do finału turnieju w La Mandze, w którym zmierzyli się z uczestnikiem Ligi Mistrzów (13 lutego zagra pierwszy mecz 1/8 finału z naszą Borussią Dortmund), czyli ukraińskim Szachtarem Donieck.

Widzewiacy nie przestraszyli się utytułowanego rywala, w składzie którego nie brakowało znanych nazwisk. Co prawda przegrali, ale po walce. Pierwszego gola strzelił reprezentant Armenii Henrich Mchitarjan, drugiego Chorwat pochodzenia brazylijskiego Eduardo, a w samej końcówce honorowego gola uzyskał Bartłomiej Pawłowski.

Widzew zarobił 30 tys. euro (zwycięzcy o 20 tys. euro więcej), ale nie o pieniądze tutaj chodziło. Istotne było zdobywanie doświadczenia, którego nie kupi się za żadne pieniądze. To doświadczenie ma procentować w rozgrywkach ekstraklasy.

W meczu z Szachtarem trener Radosław Mroczkowski niestety nie mógł wystawić najsilniejszego składu, bo przecież Łukasz Broź i Mariusz Stępiński grali w meczu kadry z Rumunią. Inna sprawa, że Stępińskiemu więcej dałby występ przeciwko Szachtarowi. Sześć minut w kadrze, nawet jeśli to debiut, to kpina ze zdolnego zawodnika ze strony Waldemara Fornalika. Szkoda było przyjeżdżać na zgrupowanie kadry. Wydawało nam się przez moment, że idzie nowe, lepsze, ale jest jeszcze gorzej niż za Franciszka Smudy.

Nie oczekujemy, że Mariusz Stępiński już dziś zmieni w ataku reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego, ale kiedyś to może nastąpić. Nie wolno jednak naszego chłopca najpierw zachęcać, a później zniechęcać do kadry. Mariusz jest skromnym facetem, nie uderzy pięścią w stół, jakby zrobił to Zbigniew Boniek (nawet był na zgrupowaniu kadry), ale o układach może już zaczynać pisać książkę.

Finał Copa del Sol 2013

Widzew - Szachtar Donieck 1:2 (0:1)

Gole: 0:1 Henrich Mchitarjan (18), 0:2 Eduardo (82), 1:2 Bartłomiej Pawłowski (90).

Sędzia: Mattias Gestranius (Finlandia).

Widzów: 1000.

Widzew: Milos Dragojević - Michał Płotka (46, Jakub Bartkowski), Thomas Phibel, Hachem Abbesl, Dino Gavrić (83, Patryk Stępiński) - Mariusz Rybicki (58, Alex Bruno), Radosław Bartoszewicz, Krystian Nowak (83, Emerson Carvalho), Sebastian Dudek (58, Bartłomiej Kasprzak), Marcin Kaczmarek (46, Bartłomiej Pawłowski) - Mehdi Ben Dhifallah (46, Sebastian Radzio; 88, Veljko Batrović). Trener: Radosław Mroczkowski.

Szachtar: Anton Kanibołockyj (46, Andrij Pjatow) - Darijo Srna, Dmytro Czyhrynskyj (87, Mykoła Iszczenkol), Jarosław Rakickyjl, Razvan Rat, Alex Teixeira (57, Douglas Costa), Taras Stepanenko (69, Dmytro Hreczyszkin), Fernandinhol, Henrich Mchitarjan, Taison (69, Eduardo) - Luiz Adriano (69, Marko Dević). Trener: Mircea Lucescu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki