Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Włókiennicza zamieni się w Kamienną? "To wymazywanie robotników i robotnic z przestrzeni centrum miasta"

md
Coraz większe emocje zaczyna budzić ewentualna zmiana nazwy ulicy Włókienniczej na Kamienną, czyli historyczną nazwę. Zwolennikiem przywrócenia starej nazwy jest m.in. były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Z kolei Jarosław Ogrodowski, łódzki społecznik twierdzi, że to "wymazywania robotników i robotnic z przestrzeni centrum miasta ciąg dalszy".CZYTAJ DALEJ >>>
Coraz większe emocje zaczyna budzić ewentualna zmiana nazwy ulicy Włókienniczej na Kamienną, czyli historyczną nazwę. Zwolennikiem przywrócenia starej nazwy jest m.in. były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Z kolei Jarosław Ogrodowski, łódzki społecznik twierdzi, że to "wymazywania robotników i robotnic z przestrzeni centrum miasta ciąg dalszy".CZYTAJ DALEJ >>>
Coraz większe emocje zaczyna budzić ewentualna zmiana nazwy ulicy Włókienniczej na Kamienną, czyli historyczną nazwę. Zwolennikiem przywrócenia starej nazwy jest m.in. były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Z kolei Jarosław Ogrodowski, łódzki społecznik twierdzi, że to "wymazywania robotników i robotnic z przestrzeni centrum miasta ciąg dalszy".

Temat rozważenia zmiany nazwy rzuciła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. Włókiennicza, która przez lata cieszyła się złą sławą, ale była też symbolem zaniedbanej i sypiącej się tej części centrum Łodzi, przechodzi właśnie gruntowną rewitalizację. Prezydent sugeruje, że skoro zmieni się tam wszystko, to może warto byłoby powrócić do starej nazwy Kamienna. Nazwę zmieniono po wojnie, ale poprzednia zaistniała w zbiorowej pamięci na tyle, że w swym słynnym tekście "Kochankowie z ulicy Kamiennej" Agnieszka Osiecka studiująca przecież w Łodzi na przełomie lat 50 i 60-tych, użyła nieistniejącej już nazwy. W każdym razie zamiennie używa się obu nazw do dziś, ale propozycja zmiany w sensie administracyjnym, zaczyna budzić coraz więcej kontrowersji.

Według Jarosława Ogrodowskiego zmiana wpisywałaby się w ciąg dalszy "wymazywania robotników i robotnic z przestrzeni centrum miasta".

Jest to element szerszej, choć zupełnie nieuświadomionej całości, opakowanej w ładny papierek odzyskiwania mitycznej łódzkiej tożsamości, odnajdywania śladów łódzkich lodzermenszów i wzdychaniu za dawnymi czasami, kiedy w Łodzi Było Lepiej, Ładniej i Porządniej - pisze Ogrodowski - (...) Jest to optyka bardzo wąska, ograniczona do kilku obrazków-artefaktów i wyrzucająca poza nawias 99 proc. historii i przestrzeni tego miasta: brzydkiej, nieestetycznej, śmierdzącej jak łódzki rynsztok płynący pod bokiem odrapanej czynszówki gdzieś na Bałutach.

Z kolei Jerzy Kropiwnicki chętnie ujrzałby ulicę Kamienną, zamiast Włókienniczej. To za czasów jego pierwszej kadencji na Włókienniczej wmurowano płaskorzeźbę z kochankami autorstwa Wojciecha Gryniewicza. Były prezydent wspomina, że gdy płaskorzeźbę odsłaniano w 2004 r., "niektórzy z uczestników tej uroczystości wyrażali bardzo silne wątpliwości, co do dalszych losów tablicy z cennego metalu, bo plaga tzw. „złomowców przeżywała wówczas swój szczyt".

Skończyłem swoje wystąpienie bardzo głośnym apelem do mieszkańców ulicy, by chronili ten obiekt - wspomina Kropiwnicki - I wtedy z okna na piętrze wychylił się umięśniony facet w podkoszulku i krzyknął: „Spokojnie panie Prezydencie – nikt tego nie ruszy. Dopilnujemy”. I rzeczywiście rzeźba przetrwała. O konieczności jej oczyszczenia władze miasta przypomniały sobie dopiero 10 lat później.

Prezydent Zdanowska - jak to określiła - w problemie Włókiennicza / Kamienna "jest rozdarta". Pod jej postami w social media pojawiło się wiele komentarzy autorów optujących to za jedną, to za drugą nazwą. Ale były też i takie, iż to "temat zastępczy", czy, że "ważniejsze on nazw ulic, jest załatanie na nich dziur."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki