18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urząd Miasta zlicytował spadek po zmarłych samotnych łodzianach

Monika Pawlak
Trzy czwarte udziałów we własności fiata 126p, ćmielowska porcelana stołowa i dębowa billioteka z okresu międzywojennego, to ''skarby'' jakie zdobyli w poniedziałek w magistracie uczestnicy licytacji.

Miasto wystawiło na aukcję przedmioty, które odziedziczyło w spadku po zmarłych samotnych łodzianach.

Efektowne dębowe meble: blibliotekę i stół z okresu międzywojennego, oraz grafikę Henryka Płóciennika z 1963 r. kupiła Beata Konieczniak, miejski konserwator zabytków.

- Meble kupiłam dla rodziny, żałuję tylko biurka do kompletu, ale brakuje nam miejsca, by je postawić - mówi Beata Konieczniak. - Lubię ładne przedmioty, dlatego je kupiłam. Po okazyjnej cenie, bo w Desie kosztowałyby znacznie więcej.

Biblioteka kosztowała 800 zł, stół - 350 zł, grafika - 400 zł. Beata Konieczniak zapewnia, że nie traktuje zakupów jak lokaty kapitału, nie ma zamiaru tych przedmiotów sprzedawać.

Nie lada emocje towarzyszyły licytacji serwisu z Ćmielowa. Zwykłe - wydawałoby się - białe talerzyki i filiżanki ozdobione srebrnym paskiem poszły za 100 zł, choć cena wywoławcza wynosiła 50 zł. Licytowały dwie panie - cios za cio czyli 5 zł za 5 zł, bo o tyle można było podbijać cenę. Batalię wygrała ostatecznie Danuta Machowska.

- Kupiłam, bo to porcelana - tłumaczyła Danuta Machowska. - Pierwszy raz byłam na takiej licytacji, trochę się różni od tych z filmów, bo tam licytuje się obrazy za niebotyczne stawki. Nie żałuję, choć chciałam wydać mniej, ale sto złotych za starocie, to też nieźle.

Dobry interes zrobił natomiast Michał Możyszek, który za 650 zł kupił... 3/4 udziałów we fiacie 126p. Był jedynym chętnym, więc podbił cenę tylko o 50 zł. - Odkupię resztę udziałów i będę miał kolejnego malucha do kolekcji - cieszył się po aukcji. - Jestem fanem tych samochodów, mam kilka perełek, choćby oryginalnego kabrioleta.

Ten samochód, według ostrożnych szacunków, może być wart nawet kilka tysięcy.

Poszły jeszcze dwa naszyjniki z bursztynów po 9 zł każdy i korale ''beczki'' za 50 zł. Tapczan za 3 zł, telewizor ''Beryl'' za jedyne 8 zł nie znalazły nabywców. Może uda się następnym razem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki