Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Usiłowanie morderstwa w schronisku dla bezdomnych. Niepełnosprawny wbił nóż w głowę sąsiada

Jarosław Kosmatka
Jarosław Kosmatka
Mieszkaniec schroniska dla bezdomnych mężczyzn usiłował zamordować sąsiada. Wbił nóż w jego głowę.

Do mrożących krew w żyłach scen doszło w środę (4 maja) w schronisku dla bezdomnych mężczyzn na Stokach w Łodzi. Wieczorem najpierw dwóch mieszkańców miało się pokłócić, a później jeden z nich nieomal zabił drugiego. Przerażająca sytuacja rozegrała się między 61-letnim niepełnosprawnym mężczyzną - który w schronisku mieszka od 26 kwietnia - a 39-latkiem, który pensjonariuszem tego ośrodka jest od czerwca 2015 roku.

W korytarzu schroniska, młodszy z mężczyzn miał rzekomo zagrodzić drogę starszemu, uniemożliwiając mu swobodne przemieszczenie się - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi.

Opiekunowie i pracownicy ośrodka nie zaobserwowali wcześniej, aby między mężczyznami dochodziło do kłótni czy spięć.

Dramatyczna sytuacja rozegrała się po godzinie 23. Wtedy większość pensjonariuszy już spała. 61-latek, który porusza się na wózku inwalidzkim, gdyż nie ma jednej nogi, podjechał do łóżka, na którym spał 39 latek i wbił w jego głowę nóż.

Przeraźliwy krzyk ugodzonego nożem mężczyzny zbudził innych pensjonariuszy. Odebrali oni sprawcy ataku nóż i wezwali pomoc.

Około godz. 23.30 otrzymaliśmy zgłoszenie. Na miejscu policjanci zatrzymali napastnika. Gdy funkcjonariusze przyjechali, mężczyzna siedział spokojnie - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.

Ranny mężczyzna został odwieziony do szpitala im. Kopernika, gdzie przeszedł m.in. trepanację czaszki. Teraz jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Ze sprawcą był bardzo utrudniony kontakt, ponieważ prawie w ogóle nie słyszy. Mężczyzna ma również olbrzymie problemy z mową. Dlatego na miejscu policjantom nie udało się go przesłuchać. Dlatego na przesłuchanie przed prokuratorem został wezwany tłumacz języka migowego. Wtedy jednak okazało się, że 61-latek... nie zna również języka migowego.

Śledczy zadawali mu pytania bardzo głośno, a część musieli dodatkowo zapisywać. Mężczyzna nie przyznał się do czynu i nie odpowiedział na pytanie, dlaczego zaatakował współmieszkańca ze schroniska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki