W Łodzi miało nie być porozrzucanych hulajnóg po chodnikach i parkach. I co się stało na sesji? "To szukanie politycznego poklasku"

Projekt pod koniec czerwca złożył radny Bartłomiej Dyba-Bojarski (PL 2050) wraz z aktywistami miejskimi ze stowarzyszeń Łódź Cała Naprzód! i Tak dla Łodzi. Nad projektem pracowali m.in. na podstawie zgłoszeń mieszkańców, a łodzianom porzucone gdzie bądź hulajnogi przeszkadzają coraz bardziej, a bywało, że i zauważano egzemplarze porzucone na drogach i ścieżkach rowerowych, co było bezpośrednim zagrożeniem dla uczestników ruchu. W projekcie zobowiązywano prezydent Łodzi do podjęcia negocjacji z operatorem hulajnóg m.in. w temacie nakładania przez niego kar za pozostawienie w niewłaściwym miejscu hulajnogi, a prawo do pobierania opłat za odwożenie porzuconych hulajnóg miałaby również straż miejska. Kluczowym elementem projektu była jednak propozycja ustanowienia gęstej sieci dobrze oznaczonych stref mobilności, gdzie użytkownicy hulajnóg mogliby je parkować.

Projekt uchwały znalazł się w porządku obrad sesji odbywające się w środę 5 lipca, ale w życie nie wejdzie. Wniosek o zdjęcie go z porządku obrad złożył Mateusz Walasek, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej. Walasek argumentował, że w sprawie bałaganu z hulajnogami odbyło się w czerwcu spotkanie i miasto pracuje nad rozwiązaniem problemu, a w związku z tym projekt jest "szukaniem politycznego poklasku". Protestował Dyba-Bojarski, twierdząc, że zanim projekt powstał, jego twórcy pytali Urząd Miasta Łodzi, czy szuka rozwiązań problemu hulajnóg, a odpowiedź nie była twierdząca. Poradził też Walaskowi, by nie "mierzył go własną miarą". Ostatecznie projekt zdjęto z sesji głosami radnych KO i Nowej Lewicy.

To, że projekt spadnie stało się jasne dzień przed sesją, gdy miejski portal poinformował, iż "Łódź wypowiada wojnę źle zaparkowanym hulajnogom elektrycznym!".

(...) We wrześniu ubiegłego roku zostały pilotażowo wyznaczone trzy lokalizacje parkingów dla hulajnóg. Powstały one przy Piotrkowskiej Centrum, EC1 Łódź i Manufakturze. Po obserwacji i zebraniu doświadczeń ponownie prowadzone są rozmowy z operatorami, aby wypracować kolejne rozwiązania. Jednym z nich jest utworzenie kilkunastu stref na ul. Piotrkowskiej, aby grupować pojazdy i uporządkować przestrzeń. Docelowo parkingi na hulajnogi mogłoby powstać na każdym odcinku ul. Piotrkowskiej, oznaczone odpowiednimi znakami. Parkingi muszą być jednak zlokalizowane w wielu miejscach, aby jedna z najważniejszych cech tego środka transportu, czyli dostępność i możliwość łatwego dojazdu do celu, nie została zaburzona - czytamy w informacji. - Rozwiązanie, które zostało już prowadzone przez firmy udostępniające hulajnogi, to ograniczenie prędkości pojazdów w obszarze ul. Piotrkowskiej. Zarząd Dróg i Transportu zaproponował je, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim osobom korzystającym z deptakowej części ulicy."

Poza tym - jak informuje miasto - 21 czerwca odbyło się spotkanie urzędników Zarządu Dróg i Transportu, policji i straży miejskiej z rzecznikiem osób z niepełnosprawnościami, a celem było stworzenie "dobrych praktyk i zasad korzystania z pojazdów". Podobno nie było to ostatnie spotkanie.