- Miałoby to być miejsce, gdzie będzie można zostawić zwierzę legalnie i przez to zminimalizować liczbę wypadków ich porzucania lub nawet zabijania - tłumaczy Łajszczak. Założeniem projektu jest możliwość pozostawienia tam każdego zwierzęcia, nawet egzotycznego. - Jednak odradzałabym to. Należy pamiętać, że możemy narazić siebie i innych na niebezpieczeństwo. W takiej sytuacji lepiej skontaktować się z ogrodem zoologicznym - tłumaczy Łajszczak.
Pomysł stworzenia okna życia w stolicy okazał się trafiony. Przez pierwsze dwie doby oddano tam blisko 90 zwierząt. Na tym przykładzie można przewidzieć, jak sytuacja będzie wyglądała w Łodzi. - Jeśli doszłoby do uruchomienia okna w Łodzi, strażnicy posłużą także inną pomocą - podkreśla Łajszczak.
- Jeśli ktoś nie umie sobie poradzić z wychowaniem psa lub nie ma pieniędzy na jego utrzymanie, nie musi go od razu porzucać. Pomożemy w zorganizowaniu adopcji i damy karmę - mówi Łajszczak. Jednak zanim do tego do otworzenia takiego okna straż musiałaby zmienić siedzibę. Obecna, mieszcząca się przy ul. Więckowskiego 31 kompletnie się do tego nie nadaje. - Chcielibyśmy uniknąć sytuacji, jaka zdarzyła się w Warszawie. Dlatego zanim zdecydujemy się na otwarcie okna, musimy przygotować dla zwierzaków możliwie jak najlepsze warunki. Czekamy też na odpowiednie wytyczne z zarządu w Warszawie - twierdzi Łajszczak.
CZYTAJ TEŻ: NIK skontrolowała schroniska dla zwierząt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?