Pierwotnie władze miasta przygotowały w 145 miejskich przedszkolach 16 254 miejsca. Gdy na początku kwietnia okazało się, że system rekrutacji odrzucił ponad 2200 dzieci, nabór wszedł w "fazę upychania". Magistrat gorączkowo sprawdzał, czy placówki dysponują jeszcze wolnymi pomieszczeniami, aby stworzyć dodatkowe oddziały. Liczba nieprzyjętych spadła do 1331.
W oddziałach przedszkolnych przy podstawówkach jest jeszcze pół tysiąca wolnych miejsc. Rodzice 5 i 6-latków, którym miejsce w przedszkolu należy się ustawowo, mogliby przenieść swoje dzieci do grup działających przy szkołach i zwolnić miejsca młodszym, ale mało który rodzic przystaje na taki układ.
6-latka można także posłać do pierwszej klasy podstawówki. Przed rokiem do szkoły poszło ponad tysiąc łódzkich dzieci w tym wieku. Teraz ta grupa będzie o ok. 250 maluchów szczuplejsza.
- Rodzice uważają, że skoro rząd przesunął termin obowiązkowego posłania 6-latków do podstawówki o 2 lata, to ich miejsce jest jednak w przedszkolu - mówiła radnym podczas obrad komisji edukacji Dorota Szafran, wicedyrektor wydziału edukacji.
Szafran zdradziła, że obecnie miasto przygotowuje uzbrojone grunty na przedszkole modułowe w okolicach Retkini. Popularniejsza nazwa "modułów" to kontenery. Przygotowanie uzbrojonych gruntów jest konieczne przed skorzystaniem z oferty fundacji, która chciałaby prowadzić przedszkole na warunkach placówki publicznej - czyli z takim samym czesnym jak wymaga miasto.
Trwają próby uruchomienia przedszkola przy ul. Przełajowej - w budynku po centrum zajęć pozaszkolnych.
Według Szafran na Retkini wciąż brakuje ponad 300 miejsc dla dzieci. Inne "gorące" regiony Łodzi to Olechów-Janów, Nowosolna oraz Stare Rokicie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?