Cebulice zakwitły wcześniej, bo wegetacja przyspieszyła
- Wegetacja jest przyspieszona o prawie dwa tygodnie. I zapewne jeszcze przyspieszy, ponieważ temperatura nadal będzie wysoka jak na wczesną wiosnę. Do tego jest dużo wilgoci. Tak ciepłego lutego nie notowano od dziesiątków lat - mówi Zdzisław Cyganiak, obserwator pogody z Wartkowic. - Także ptaki wróciły z zimowisk wyjątkowo wcześnie. Skowronki były już w połowie lutego, a zazwyczaj są pod koniec tego miesiąca. Czajki przyleciały kilka dni później, a zazwyczaj pojawiaj się w pierwszych dniach marca na "świętego Kazimierza", czyli 4 marca. Kormorany również się pospieszyły - dodaje.
Największy modry dywan rozwinie się pod "Fabrykantem"
W zieleńcu przy ul. Skorupki przyroda zaczyna więc swój niezwykły spektakl. Za kilka, najpóźniej kilkanaście dni w całym parku rozłożą się kwietne kobierce. W piątek 1 marca ekipy sprzątnęły grubą warstwę opadłych ubiegłej jesieni liści leżącą pod dębem "Fabrykant" zwanym też "Jagoszem". To tutaj, w centrum parku, rozwija się największy modry kobierzec.
Porastające park kwitnące cebulice zwane też scillami i śnieżniki stanowią sensację przyrodniczą w Polsce, a może i w Europie. Nie ma innego parku publicznego w kraju, w którym występowałoby tak wielkie skupisko tych roślin. Rosną ich setki tysięcy.
Więcej
Kto posadził cebulice? Niemieccy ogrodnicy, fabrykant czy harcerki?
Dzisiaj trudno już dociec, kto posadził cebulice syberyjskie i śnieżniki lśniące w parku im. Klepacza. Te wczesnowiosenne rośliny cebulowe rosną w tym miejscu od dziesiątek lat. Pewnym jest, że zdobiły park przed 1945 rokiem. Teorii o początkach cebulic w parku jest kilka. Jak opowiadał nam profesor Romuald Olaczek, łódzki przyrodnik i botanik, jedna z wersji mówi o niemieckich ogrodnikach, którzy opiekowali się zieleńcem, przywieźli je z Niemiec i posadzili pod drzewami i krzewami. Mogłoby być też tak, że łódzki fabrykant, Józef Richter, którego dwaj synowie mieszkali w willach stojących w parku, sprowadził je z Rosji. Z kolei pewien łodzianin opowiadał onegdaj "Expressowi Ilustrowanemu" o tym, co usłyszał od swego stryja. Ten wspominał, że od zawsze w parku im. Klepacza odbywały się zbiórki harcerskie. Wśród harcerek, które przyjeżdżały tu po I wojnie światowej, były koleżanki siostry krewnego łodzianina. Wcześniej, jeszcze w czasach carskiej Rosji, dziewczyny trafiły na Sybir. To one przywiozły stamtąd kilka cebulek cebulic i posadziły pod dębem.
Z czasem rosnące obok cebulic śnieżniki, odróżniające się białym środkiem, zaczęły się rozrastać i wypierać cebulice. Ale nie zmienia to faktu, że widok pozostaje niesamowity.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?