Piłkarze ŁKS w ubiegłą sobotę zapisali się w historii swojego klubu awansując do ekstraklasy, ale w środę zapadnie decyzja, która dla przyszłości 111-latka jest równie ważna. Ełkaesiacy wciąż przecież rozgrywają mecze przy jednej trybunie. Na sobotnie spotkanie z Chojniczanką biletów zabrakło już dwie godziny po rozpoczęciu sprzedaży. Trzy brakujące trybuny są niezbędne.
Przypomnijmy, że do drugiego przetargu zgłosiły się dwie firmy, a najniższa oferta opiewała na sumę 129 mln złotych. Na początku kwietnia prezydent miasta postanowiła dołożyć brakującą kwotę (wcześniej na ten cel miasto zamierzało przeznaczyć 95 mln zł).
Komisja budżetowa pozytywnie zaopiniowała zmiany do budżety, ale w środę decydujący głos zabiorą w tej sprawie radni.
- Ta decyzja jest już przypieczętowana – miała powiedzieć prezydent Hanna Zdanowska, co odnotował na Twitterze Bartłomiej Pawlak, dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej.
Tomasz Salski, prezes ŁKS, zachowuje spokój. - Komisja finansowa pozytywnie zaopiniowała zmiany do budżetu. Oczywiście, jest żal, że ta decyzja była podejmowana tak długo, choć jednocześnie jestem świadomy tego, jak trudna jest to decyzja dla pani prezydent i radnych, biorąc chociażby pod uwagę etap rozwoju, na jakim znajduje się akurat Łódź oraz to, w ilu projektach aktualnie uczestniczy. Mam jednak nadzieję, że już wkrótce na stadionie pojawią się dźwigi i ciężki sprzęt.
Jeśli radni zagłosują za wnioskiem prezydent Hanny Zdanowskiej trzy brakujące trybuny powinny powstać w ciągu 36 miesięcy od momentu podpisania umowy. Na stadionie zmieści się 18 tys. widzów.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?