Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalach w regionie łódzkim brakuje miejsc dla dzieci

Agnieszka Jędrzejczak
Oddziały dziecięce w szpitalach w regionie łódzkim przeżywają oblężenie. Łóżek brakuje od tygodni
Oddziały dziecięce w szpitalach w regionie łódzkim przeżywają oblężenie. Łóżek brakuje od tygodni Grzegorz Dembiński/Polsapresse
Oddziały dziecięce przeżywają prawdziwe oblężenie. W szpitalach w regionie łódzkim brakuje miejsc dla małych pacjentów. Łóżek nie wystarcza, a chorych dzieci przybywa z tygodnia na tydzień.

Największy problem jest w szpitalu przy ulicy Spornej w Łodzi. Pacjentów jest tak dużo, że dyrekcja podjęła decyzję o wstrzymaniu planowych przyjęć.

- Dziennie przyjmujemy około stu pacjentów ze szpitalnego oddziału ratunkowego. Musieliśmy wstrzymać planowe przyjęcia, by położyć dzieci, które potrzebują natychmiastowego leczenia. Przez taką sytuację tworzą się kolejki oczekujących na przyjęcie. Problem z brakiem miejsc jest duży nie tylko u nas. Sytuacja powtarza się każdego roku, mimo to problem nie zostaje rozwiązany - przyznaje Jerzy Stańczyk, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Konopnickiej przy ulicy Spornej w Łodzi.

Walentynki 2015: wierszyki na walentynki. Walentynkowe życzenia miłosne dla dziewczyny i chłopaka

Lekarze przyznają, że ostatnie i pierwsze miesiące każdego roku zawsze są kłopotliwe, bo wtedy dzieci częściej chorują, a wolnych miejsc w szpitalach nie przybywa. Rodzice przyjeżdżają z maluchami najczęściej z infekcjami dróg oddechowych, zapaleniem oskrzeli i płuc, biegunką i wymiotami. Dzieci przyjmowane są do placówki i trafiają na wszystkie oddziały, na których są wolne łóżka. Problem pojawia się, gdy dziecka nie ma już gdzie położyć, a wymaga ono natychmiastowej hospitalizacji na szpitalnym oddziale.

Prezent na Walentynki 2015. Prezent na Walentynki dla niego i dla niej. Co na Walentynki?

- Rodzice nie godzą się, by położyć dziecko na korytarzu, a są takie okresy, gdy pacjentów nie ma gdzie odesłać, bo w innych szpitalach oddziały są również przepełnione - dodaje dyrektor Stańczyk.

Prezent na Walentynki 2015. Dla niej kwiaty, dla niego elektroniczny gadżet

W jednym z największych szpitali dla małych pacjentów - Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi - lekarze starają się na bieżąco przyjmować dzieci, choć w ostatnich tygodniach jest ich zdecydowanie więcej.

- Gdy liczba miejsc w klinikach pediatrycznych jest ograniczona, możemy wstrzymać przyjęcia planowe. Na razie nie ma jeszcze takiej potrzeby - zapewnia Beata Aszkielaniec, rzeczniczka ICZMP. - Wówczas zapewnimy miejsca dzieciom, których stan zdrowia wymaga natychmiastowego pobytu w szpitalu. Pozostali mali pacjenci pozostają na leczeniu ambulatoryjnym i pod kontrolą lekarza pierwszego kontaktu.

Walentynki 2015. Gdzie na Walentynki? Zobacz romantyczną mapę Polski

Zaledwie kilka wolnych łóżek jest tymczasem na oddziale chirurgii dziecięcej w łódzkim szpitalu im. Korczaka. Pozostałe oddziały: alergologii i interny dziecięcej oraz otolaryngologii dziecięcej są przepełnione po brzegi. Choć pacjentów jest wielu, nie ma jednak konieczności wstrzymania planowych przyjęć.

Ale łódzkie szpitale nie są wyjątkiem. Dramatyczna sytuacja panuje też w regionie łódzkim.

Ogromne oblężenie przeżywa szpital wojewódzki w Bełchatowie. Na 20 łóżkach dostępnych na oddziale pediatrycznym w tej chwili jest 23 małych pacjentów. Łóżka trzeba było zatem dostawić. W miarę potrzeby dla małych pacjentów przeznaczane są miejsca, które do tej pory służyły rodzicom, przebywającym z chorymi dziećmi w szpitalu. Wtedy rodzice noc muszą spędzić na krzesełku.

- Ratujemy się tym, że posiadamy oddział zakaźny, więc dzieci z biegunkami bądź chorobami zakaźnymi możemy położyć na tym oddziale - mówi Mirosław Leszczyński, dyrektor bełchatowskiej placówki.

Walentynki 2015 w Łodzi. Gdzie na Walentynki? Imprezy, koncerty, atrakcje

Szpital współpracuje też z innymi oddziałami w okolicy. W poprzednim tygodniu były już sytuacje, że znajdowano miejsce dla chorych dzieci w innym szpitalu. Taka sytuacja utrzymuje się od kilku tygodni. Podobnie jest w Radomsku.

- Choruje bardzo dużo dzieci, zdarza się, że nie mamy ich gdzie położyć. Nabór pacjentów jest olbrzymi, ale panuje przecież okres zimowy - mówi Małgorzata Gzik-Musiał, ordynator oddziału.

Współpraca: Maciej Wiśniewski, Jacek Drożdż

Walentynki 2015. Jeśli kino na Walentynki, to tylko "Pięćdziesiąt twarzy Greya" [TRAILER, REPERTUAR]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki