Pierwszą krioablację, czyli zabieg ratujący chorych z migotaniem przedsionków wykonano w woj. łódzkim półtora roku temu w szpitalu im. WAM w Łodzi. Teraz nowatorskie operacje zaczęli robić lekarze w Zgierskim Centrum Kardiologiii, które mieści się w Wojewódzkim Szpitalu w Zgierzu. Lekarze ze Zgierza już zakwalifikowali do zabiegu krioablacji 20 osób. W kolejce czeka jednak kilkadziesiąt razy więcej.
- Migotanie przedsionków jest dziś najczęstszym rodzajem arytmii serca, z jakim zmagają się mieszkańcy naszego województwa. Odpowiednio wcześnie wykonana krioablacja daje nam ponad 80 proc. szans na całkowite wyleczenie. W przeciwnym razie pacjentom grozi progresja arytmii oraz wynikających z niej objawów ze wszystkimi niekorzystnymi następstwami - mówi dr Tomasz Jeżewski, ordynator oddziału.
W sierpniu w Zgierzu wykonano dwie pierwsze krioablacje. Obie zakończyły się sukcesem. Pierwszym pacjentem był 61-letni zgierzanin z mocną arytmią serca. Choroba skazywała go na pobyt w domu i częste wizyty u lekarza. Po zabiegu pacjent wyszedł ze szpitala już dwa dni po operacji.
- Krioablacja polega na izolacji zimnem ujść żył płucnych do lewego przedsionka serca. Oczywiście pacjenci zakwalifikowani do zabiegu muszą mieć w miarę zdrowe serce - mówi dr Jeżewski. - Krioablacja jest mniej bolesna i niesie za sobą mniejsze ryzyko części groźnych dla życia powikłań.
Zgierskie Centrum Kardiologii ma wykonywać ablacje regularnie. Ich liczba będzie jednak zależała od wysokości kontraktu z NFZ.
Do tej pory takie zabiegi wykonywano jedynie w Szpitalu im. WAM i w Szpitalu im. Sterlinga w Łodzi. Liczba pacjentów zdecydowanie przewyższa jednak możliwości tych szpitali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?