- Chcemy zbudować kolumbarium na cmentarzu komunalnym - mówi Tomasz Zgierski, asystent prezydenta Zgierza, Iwony Wieczorek. - Szukamy sposobów na pozyskanie pieniędzy na ten cel. To dość drogie przedsięwzięcie.
Cmentarzem komunalnym w Zgierzu opiekuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Ta spółka miejska też szuka pieniędzy na budowę ściany do pochówku urn z prochami zmarłych.
Kolumbaria są już na łódzkim cmentarzu Doły i w Skierniewicach. To na Dołach kosztowało blisko 400 tys. zł. Jest przeznaczone na 142 urny. Pochówki odbywają się regularnie.
- Coraz więcej osób decyduje się na pochówek bliskich w urnie, bo na cmentarzach zaczyna brakować miejsc, a ponadto od marca zmniejszono zasiłek pogrzebowy z 6,4 do 4 tys. zł - mówi Rafał Cichewicz, dyrektor krematorium przy ulicy Solec w Łodzi. - Pod koniec roku zamierzam uruchomić drugi piec. Ten, który jest od trzech lat, pracuje non stop. Dziennie mamy ponad dziesięć kremacji, a w pierwszym roku działalności były ledwie trzy lub cztery. Obsługujemy nie tylko mieszkańców Łodzi i okolic, ale również Torunia i Włocławka.
W Łodzi są dwa krematoria. Drugie jest własnością firmy H.Skrzydlewska. Łatwy dostęp do kremacji powoduje, że w Łodzi 70 proc. pogrzebów odbywa się tradycyjnie, a pozostałe 30 proc. to kremacje. W całym kraju odsetek ten wynosi 11 proc. Jednak co roku liczba kremacji rośnie o jeden procent.
- Tradycyjny, najtańszy pogrzeb kosztuje od 1,2 do 1,5 tys. zł. Do tego trzeba zapłacić drugie tyle firmie pogrzebowej i wydać pieniądze na opłaty cmentarne, czyli wykopanie grobu i miejsce na nekropolii. Pochówek w urnie kosztuje 1,6 tys. zł . To o blisko 2 tys. zł mniej od kosztów tradycyjnego pogrzebu - wylicza Rafał Cichewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?