W programie najbliższej sesji łódzkiego sejmiku jest punkt dotyczący „przyjęcia rezygnacji z funkcji Członka Zarządu Województwa Łódzkiego”. Dotyczy to Pawła Bejdy, którego w okręgu sieradzkim wybrano na posła z listy PSL. - To czysta formalność, bo Paweł Bejda zrezygnował oficjalnie z funkcji członka zarządu województwa 2 listopada, jednak ustawa o samorządzie województwa na sejmik nakłada obowiązek przyjęcia takiej rezygnacji w ciągu najdalej 30 dni i to właśnie stanie się faktem na najbliższej sesji - tłumaczy Rafał Jaśkowski, rzecznik łódzkiego sejmiku.
CZYTAJ:Niepolitycznie: U marszałków pełza zamach
Co ciekawe, w programie sesji nie ma punktu dotyczącego powołania następcy Bejdy w 5-osobowym zarządzie, ale według naszych rozmówców powołanie nowego członka zarządu jeszcze tego samego dnia wykluczone nie jest.
CZYTAJ TEŻ:Czy w łódzkim sejmiku PSL wejdzie w koalicję z PiS?
Kto nim będzie? Przy tym pytaniu sprawa się komplikuje, ponieważ w koalicji Platforma Obywatelska - Polskie Stronnictwo Ludowe omawia się co najmniej dwa scenariusze. Ten poważniejszy i na dziś być może bliższy realizacji zakłada przy okazji uzupełniania zarządu województwa szerszą jego rekonstrukcję. Miałaby ona polegać na odwołaniu marszałka Witolda Stępnia (PO) i powołaniu zamiast niego wicemarszałka Dariusza Klimczaka (PSL).
Korzyść PO polegałaby na tym, że partia ta w zamian za oddanie stanowiska marszałka koalicjantowi z PSL otrzymałaby trzy miejsca w 5-osobowym zarządzie, czyli o jedno więcej niż dziś. W zarządzie ze strony PO pozostałaby Joanna Skrzydlewska, a w kontekście objęcia dwóch pozostałych stanowisk nieoficjalnie wymienia się trzy nazwiska: dwójki byłych wicemarszałków, czyli Doroty Ryl i Marcina Bugajskiego, a także radnej sejmiku z Aleksandrowa Łódzkiego Ilony Rafalskiej. Jeśli we wtorek ktoś z tej trójki lub inny kandydat PO wszedłby do zarządu, oznaczałoby to zmianę marszałka na którejś z kolejnych sesji.
CZYTAJ:Uroczysta sesja łódzkiego sejmiku z okazji 25-lecia samorządu terytorialnego [ZDJĘCIA]
Jeśli ten scenariusz nie zostanie dogadany między koalicjantami do najbliższej sesji, to za Pawła Bejdę wejdzie do zarządu województwa ktoś z rekomendacji PSL, a reszta składu, przynajmniej na razie, pozostanie bez zmian. Kto miałby zostać tym członkiem zarząd wskazanym przez PSL? Dziś w tym kontekście najczęściej wymienia się nazwisko Zbigniewa Stasiaka, wiceprezesa zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który podlega samorządowi wojewódzkiemu.
Wiceprezes Stasiak nie jest co prawda radnym sejmiku, ale w przypadku członków zarządu województwa nie ma takiego wymogu.
Prywatnie Zbigniew Stasiak jest jednak synem Wiesława Stasiaka, przewodniczącego klubu PSL w łódzkim sejmiku, stąd też pojawiają się komentarze, że wizerunkowo być może nie byłby to najszczęśliwszy dla PSL wybór nowego członka zarządu.
Sejmik województwa łódzkiego o pomocy rolnikom poszkodowanym przez suszę [ZDJĘCIA]
W PSL mówią jednak, że na razie to „tylko plotki” i nie podjęto jeszcze w sprawie następcy Pawła Bejdy żadnej decyzji.
W obu tych scenariuszach w zarządzie województwa, oprócz Joanny Skrzydlewskiej, pozostają także obecni wicemarszałkowie województwa z PSL, czyli Dariusz Klimczak i Artur Bagieński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?