Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wędrówka z szafy do szafy, czyli jak łodzianie wymieniają się ciuchami

Joanna Leszczyńska
Zdecydowana większość uczestników szafingu to panie. Faceci wciąż mają opory przed taką wymianą.
Zdecydowana większość uczestników szafingu to panie. Faceci wciąż mają opory przed taką wymianą. archiwum
Szafa pęka ci w szwach? Jesteś znudzona niektórymi ciuchami? Jest na to sposób. W Łodzi wyjątkowo prężenie rozwija się "szafing", czyli cykliczne imprezy wymiany ubrań.

Wymienić można się nie tylkociuchami, ale także torbami, butami czy nawet biżuterią. Szafing, czyli wymiana ciuchów rozwija się coraz prężniej. Można też nazywać to swojsko wietrzeniem szafy. Już w najbliższych dniach będą w Łodzie dwie okazje, by odświeżyć swoją szafę. W niedzielę podczas pikniku na Księżym Młynie, który odbędzie się w ramach promowania idei "Łódź Europejską Stolicą Kultury 2016", można będzie wymienić się ubraniami, dodatkami, a także przedmiotami wyposażenia wnętrz. Natomiast w sobotę, 11 września w hali EXPO przy Stefanowskiego 30 podczas targów "Kraina Dziecka" mamy mogą zamienić się ubraniami swoich pociech.

Pierwsze wietrzenie szafy

Prekursorkami szafingu na rynku łódzkim jest Basia Romanowska i Kasia Chojnacka, działające w ramach fundacji Łódzkie Zakłady Przemysłu Twórczego. Basia z wykształcenia jest psychologiem, pracuje w Teatrze V6 jako menedżer do spraw public relation, a Kasia, z wykształcenia muzyk, działa na rynku nieruchomości, a także jest didżejką.

- Uważam, że wymiana to bardzo fajna forma pozbycia się ciucha, który nas już nie kręci na coś, co nam się spodoba i sprawi, że dostaniemy nowej pozytywnej energii - mówi Kasia Chojnacka. - Sama też się wymieniam. Na przykład ostatnio wymieniłam torbę na inną.

Pierwsza edycja wietrzenia szafy w ich wydaniu miała miejsce w kwietniu ubiegłego roku w jednej z kamienic przy Piotrkowskiej.

Punkty za nowy pomysł

- Zorganizowałyśmy tę imprezę w zdewastowanym, opuszczonym dużym mieszkaniu, jakich jest wiele w Łodzi - mówi Kasia Chojnacka. - Chciałyśmy w ten sposób pokazać, że jest dużo przestrzeni, która trzeba wykorzystywać. Staramy się każdą edycję "wietrzenia szafy" zorganizować w zupełnie innym miejscu, podkreślając wyjątkowy industrialny charakter Łodzi.

Za imprezę "Wietrzenie szafy" Basia i Kasia zostały wyróżnione nagrodą "Punkt dla Łodzi", przyznaną im przez Grupę Pewnych Osób.

- Pierwsze takie imprezy w Polsce odbyły się w Warszawie - mówi Basia Romanowska. - Organizowały je też inne miasta, toteż uznałyśmy, że warto pokusić się o coś podobnego w Łodzi.

Wietrzenie szafy często Basia i Kasia łączą z kiermaszami rękodzieła, począwszy od ciuchów, biżuterii po meble i różne bibeloty. Często są to rzeczy poddane przeróbce, którym nadano nowe życie, gdyż z upodobaniem promują ideę recyklingu starych rzeczy.

Tej wiosną udane wietrzenie szafy odbyło się w sklepie przy Jaracza "PanTuNieStał".

- Byłyśmy mile zaskoczone, gdyż przyszło dużo nowych osób - mówi Kasia Chojnacka. - Oczywiście, głównie panie. I to w różnych wieku, nawet 60-latki.

Jak dodaje Basia, niektórzy przynoszą rzeczy sprzed 20, czy 30 lat, co bardzo cieszy miłośniczki stylu vintage.
Wymiany ubrań stają się w Łodzi coraz bardziej popularne. Przybywa organizatorów. Na przykład należy do nich także Centrum Kulturalne Ryba, działające tuż obok Manufaktury, w kamienicy przy ul. Ogrodowej (wejście od ul. Gdańskiej). Wymiana ubrań jest też bardzo popularna w internecie. Wietrzyć szafę można także w zaciszu domowym. Po prostu znajome skrzykują się i w małym, kilkuosobowym gronie przy kawie wymieniają się rzeczami.

"Czarownice" spotykają się dwa razy
Marzena Komornicka organizuje takie spotkania, które jej mąż nazywa żartobliwie sabatem czarownic, dwa razy w roku: na wiosnę i na jesień.

- Poza tym, że lubię stale nosić coś nowego, to dzięki temu co jakiś czas zmieniam swój wizerunek, gdyż zamieniam się na rzeczy, których wcześniej nie odważyłabym się kupić, uważając, że dany ciuch do mnie nie pasuje - mówi Marzena Komornicka. - Jakoś tak się składa, że rzeczy po koleżankach bardziej do mnie pasują, niż te, które kupuję sobie w sklepie. Wymieniamy się też rzeczami dziecięcymi, zwłaszcza, że mamy rzeczy w różnych wieku. Swoją drogą, takie wymiany uświadamiają nam wszystkim, ile niepotrzebnych rzeczy kupujemy. Zaczęłam się teraz zastanawiać poważnie nad każdym zakupem.

Pani Marzena sporo też kupuje używanych rzeczy przez internet. Lubi styl vintage, a na chodzenie po lumpeksach nie ma czasu.

- Myślę, że moda na wymienianie się ciuchami jest związana także z tym, że ludzie w kryzysie bardziej zaczęli oszczędzać - mówi Basia Roma-nowska. - Zastanawiają się, czy warto wydawać pieniądze na nowe ciuchy i inne rzeczy, kiedy można się z kimś wymienić? Dlatego my bardzo propagujemy lumpeksy. Są ludzie, którzy mają wyjątkowy talent do wyszperania fajnych, unikatowych rzeczy. Sama jestem fanką lumpeksów i umiem w nich znaleźć prawdziwe perły, których nikt nie będzie miał, w dodatku za niewielkie pieniądze. Łódź jest jednym z większych zagłębi lumpeksowych w Polsce.

Moda na wymienianie się ubraniami zanim trafiła do Polski, zrobiła furorę na Zachodzie. Od lat wymiany ubrań przyciągają tłumy kobiet w krajach zachodnich. Moda ta świetnie wpisuje się w nurt ekologiczny, który ma coraz więcej zwolenników. Ekolodzy na całym świecie zadają sobie pytanie, po co produkować nowe rzeczy, zanieczyszczając środowisko, kiedy daną rzecz można nadal użytkować, albo po przeróbce czy renowacji dać jej nowy wygląd.

Wymianę używanych ubrań organizują też warszawskie "Złote Tarasy", zapraszając znane postacie. Swoje niepotrzebne ubrania przynoszą m.in. Beata Sadowska, Ewa Pacuła, czy Ilona Felicjańska. Nosić ubrania po celebrytce to dla wielu kobiet dodatkowy powód do zadowolenia.

Dwa szafingi w jeden weekend

Szafing dziecięcy odbędzie się 11 września w godzinach 12.00-17.00 w Hali EXPO przy ulicy Stefanowskiego 30.

Kiermasz Bibelotów, organizowany przez Łódzkie Zakłady Przemysłu Twórczego odbędzie się na Księżym Młynie w niedzielę, 12 września w godzinach 12.00-19.00. Organizatorzy zapraszają tych, którym w piwnicy zalegają sterty niepotrzebnych staroci, szafa pęka od nienoszonych ubrań, którzy posiadają meble i bibeloty, które komuś innemu mogą się przydać. Mile widziane są również osób, które w zaciszu domowym tworzą różnego rodzaju piękne przedmioty, przerabiają ubrania, szyją, malują, rzeźbią, szydełkują, wytwarzają biżuterię lub nadają starym rzeczom nowe życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki