Nasza Loteria

Widzew - Elana. Co wy robicie? Kibice wygwizdali piłkarzy. Kobieta sędzia skrzywdziła Widzew? [ZDJĘCIA]

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
„Widzew grać, k... mać” - skandowali kibice w końcówce meczu na stadionie przy al. Piłsudskiego. „Co wy robicie, RTS, co wy robicie” - krzyczeli fani po ostatnim gwizdku sędziego. Kibice Widzewa znów przeżyli zawód. Mecz zakończył się remisem 1:1.

Piłkarze Widzewa grali mecz z Elaną Toruń. Kibiców było wielu - tylu, ilu mogło, czyli 4,5 tysiąca. Obok fanów Widzewa siedziała duża grupa kibiców z Torunia, wszak był to mecz przyjaźni. Sympatycy obu klubów są przyjaciółmi.

Fani Widzewa byli zaskoczeni ustawieniem drużyny przez trenera Marcina Kaczmarka. Sami apelowaliśmy, żeby obok Marcina Robaka zagrał Rafał Wolsztyński i tak się stało. Kto jednak zwolnił miejsce dla Wolsztyna? Adam Radwański, który w ostatnich meczach grał dobrze. Od pierwszej minuty zagrał natomiast Mateusz Możdżeń. Zaskakujące było też wystawienie Christophera Mandiangu. Nie grał Henrik Ojamaa.

W 12 minucie Christopher Mandiangu i Mateusz Możdżeń wzajemnie sobie przeszkadzali, obaj byli w doskonałej sytuacji z ok. 11 metrów, ale nie było strzału na bramkę.

Wynik otworzył Marcin Robak. W 17 minucie po rożnym strzelił gola głową. Kibice byli w siódmym niebie.

Będący w gazie Rafał Wolsztyński strzelał w 25 minucie zza pola karnego, ale bramkarz obronił. W odpowiedzi groźnie zaatakowali goście, na szczęście uratował nas Kornel Kordas, choć samobój był blisko. Elana przejęła inicjatywę, miała dwie dobre okazje.
37 minuta przyniosła bramkę wyrównującą dla Elany. Bartłomiej Poczobut sfaulował rywala przed polem karnym, a z wolnego pięknym strzałem popisał się Lukas Hrnciar. Trzech graczy Elany stanęło przed murem zawodników Widzewa i być może zasłonili Wojciecha Pawłowskiego. Bramkarz łodzian nawet nie zareagował.

W przerwie meczu trener Marcin Kaczmarek już dokonał pierwszej zmiany. Henrik Ojamaa zastąpił Christophera Mandiangu.
Elana lepiej zaczęła drugą część meczu. Przeważała.

W 54 minucie pani Katarzyna Wójs, kobieta pracująca (żadnej pracy się nie boi?) na stanowisku sędzi bocznej nie nadążyła za akcją i nie widziała czy padł gol dla Widzewa, czy nie. Strzelał Henrik Ojamaa, piłkę odbił bramkarz Elany, ale tak niefortunnie, że futbolówka poleciała w kierunku bramki. Golkiper wybił jeszcze raz, ale zagarnął piłkę chyba zza linii bramkowej. Sędzia główny uznał, że gola nie było. Sygnalizacji sędzi bocznej nie było.

Byłoby jednak uproszczeniem, że Widzew nie wygrał przez sędziów. Łodzianie grali słabo. Henrik Ojamaa miał jeszcze dwie wyborne okazje, ale brakowało mu szczęścia. Estończyk rozgrzewał bramkarza gości.

W 78 minucie kibice skandowali: Widzew grać, k... mać. Po ostatnim gwizdku piłkarzy żegnała potężna porcja gwizdów.
W końcówce Marcin Robak w stuprocentowej sytuacji trafił w Henrika Ojamę.

Jakie to szczęście, że GKS Katowice przegrał z Górnikiem Polkowice. Widzew został doścignięty w tabeli drugiej ligi przez Górnika Łęczna, ale obie te drużyny wyprzedzają GKS Katowice o 4 punkty, czy to wystarczy?

Widzew Łódź - Elana Toruń 1:1 (1:1)
1:0 Marcin Robak (17), 1:1 Lukas Hrnciar (37). Sędziował: Marcin Szrek (Kielce). Żółte kartki: Poczobut, Robak, Rudol, Radwański - Onsorge, Boniecki, Stryjewski.

Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas - Christopher Mandiangu (46, Henrik Ojamaa), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń (66, Adam Radwański), Konrad Gutowski - Rafał Wolsztyński (74, Marcel Gąsior), Marcin Robak. Trener: Marcin Kaczmarek.

Elana: Dawid Kuchnicki - Mateusz Stryjewski (90, Sebastian Rak), Jakub Świeciński, Wojciech Onsorge, Kordian Górka - Dominik Kościelniak, Krzysztof Kołodziej, Lukas Hrnciar, Dominik Pisarek (68, Bartosz Boniecki) - Bartosz Machaj (74, Kacper Jóźwicki), Filip Kozłowski. Trener: Bogusław Pietrzak.

od 7 lat
Wideo

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Ty

Wystarczy popatrzeć na karny, żeby poniższe słowa o układzie się potwierdziały. Bramkarz Widzewa, nawet nie starał sie bronic.... Czyli, widzew w sezonie 2020/2021 znów w II lidze...

T
Ty

Plotka niesie, że Widzew ma w tym sezonie znów nie awansować! I tak to wygląda. Mecze wyglądają tak, jakby piłkarzom nie zależało. Robią dobra minę, do złej gry. Stwarzają pozory walki, a w kluczowych momentach nie potrafią trafić do pustej bramki... Czyżby, powtórka sprzed roku?

Niektórzy mówią, że to kibole ze "stowarzyszenia" tak ustawiają mecze. Niestety matematyka jest nieubłagana, przed Widzewem zarówno łatwie spotkania (ale to też powinno być łatwe, z zespołem ze strefy spadkowej. Jak i trudne z drużynami z góry tabeli. Czy Widzew skończy, jak ćwierkają jaskółki, na 7 - nie barażowym miejscu? Jeśli tak, to większa część kibiców im tego nie wybaczy. Bo nie każdy jes głupi i kibice widzą politykę pieniądza, rządzącą w szatni...

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki