Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź gra ze Zjednoczonymi Bełchatów. To ma być początek serii zwycięstw

Paweł Hochstim
Widzewiacy ponieśli porażki w dwóch ostatnich meczach. Od następnego spotkania mają zacząć wygrywać
Widzewiacy ponieśli porażki w dwóch ostatnich meczach. Od następnego spotkania mają zacząć wygrywać Maciej Stanik/archiwum Dziennika Łódzkiego
Sobotni mecz w Kleszczowie ze Zjednoczonymi Bełchatów ma rozpocząć serię zwycięstw Widzewa. Łodzianie mają zacząć gonić liderów tabeli.

Piłkarze ostatnio spotkali się z szefami klubu, którzy nie ukrywali, że nie są zachwyceni ostatnimi wynikami Widzewa. I oczekują lepszych rezultatów w ostatnich meczach.

CZYTAJ: RTS Widzew wygrywa tylko z drużynami z dołu tabeli

Do końca rundy jesiennej Widzew rozegra siedem meczów - kolejno ze Zjednoczonymi Bełchatów (wyjazd), Mazovią Rawa Mazowiecka (dom), Andrespolią Wiśniowa Góra (wyjazd), Zjednoczonymi Stryków (dom), Borutą Zgierz (wyjazd), Mechanikiem Radomsko (dom) i Polonią Piotrków Trybunalski (dom). Pięciu z rywali widzewiaków zajmuje miejsca w tabeli od dziesiątego w dół. W sumie do zdobycia jest 21 punktów, ale za zadowalający z pewnością należałoby uznać dorobek ma poziomie 17 punktów.

Na razie wyniki nie bronią trenera Marcina Płuski, ale cieszy się on zaufaniem szefów klubu. Nie może być inaczej, skoro na pomysł jego zatrudnienia wpadł prezes Marcin Ferdzyn. Nieoficjalnie wiadomo, że niektórzy z szefów klubu, jak choćby Grzegorz Waranecki, który już nie działa w klubie, proponowali wtedy zatrudnienie kogoś bardziej doświadczonego. Zarząd postawił jednak na młodego szkoleniowca, który dostał duży kredyt zaufania. Musi teraz zacząć go spłacać, bo na razie wygrał jeden mecz, jeden zremisował, a dwa - ligowy i pucharowy - przegrał.

CZYTAJ: Puchar Polski. KS Kutno - RTS Widzew Łódź 2:0 [RELACJA]

Z pewnością wielu kibiców Widzewa chciałoby, żeby do pracy z drużyną wrócił Radosław Mroczkowski, który udanie prowadził zespół w czasach Sylwestra Cacka, ale, podobnie jak większość dobrych trenerów, nie cieszył się sympatią właściciela. Obecnie Mroczkowski jest wolny, bo właśnie rozstał się z drugoligowym Rakowem Częstochowa, gdzie zresztą nie cieszył się przychylnością właśnie z powodu widzewskiej przeszłości.

CZYTAJ TEŻ: Kibice ŁKS i Widzewa muszą emigrować

Zobacz też:

RTS Widzew Łódź - Jutrzenka Warta 1:1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki