Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź - Olimpia Grudziądz 2:0. Pewne zwycięstwo łodzian

Paulina Szczerkowska
Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
W sobotę 21 lutego widzewiacy rozegrali ósmy już mecz sparingowy podczas przygotowań do rundy wiosennej. Podopieczni Wojciecha Stawowego pewnie pokonali Olimpię Grudziądz 2:0 (1:0). Na listę strzelców wpisali się David Kwiek i Velijko Batrovic.

W składzie łodzian nastąpiło kilka zmian. Pod nieobecność Krystiana Nowaka, kapitańską opaskę założył Mariusz Rybicki. W pierwszej jedenastce znaleźli się Bartosz Brodziński i Edgar Barnhardt, a miejsce w bramce zajął Maciej Krakowiak. Z powodu lekkich urazów, w grze kontrolnej nie wzięli udziału Tomasz Lisowski, Marcin Kozłowski, Julien Twardowski oraz Konrad Wrzesiński.

W pierwszych minutach gra toczyła się w wolnym tempie, a piłkę rozgrywano głównie w środku pola. Z czasem przewagę zaczęli zdobywać widzewiacy. Przed bramkową szansą stanął najpierw Rybicki, a późnij Rok Straus. Obydwaj piłkarze nie zdołali jednak skutecznie zagrozić golkiperowi Olimpii. Wynik udało się zmienić dopiero w 28 minucie. Dobrą akcję wyprowadził Japończyk Nishi, a podanie na gola zamienił Kwiek. Po objęciu prowadzenia drużyna Widzewa zyskała wiarę w siebie i do końca pierwszej połowy, to ona kontrolowała grę. Stworzenie kolejnych bramkowych sytuacji utrudniała dobrze zorganizowana defensywa Olimpii. Przeciwnicy łodzian nie stworzyli sobie natomiast zbyt wielu sytuacji podbramkowych, ale kiedy było trzeba, dobrze interweniował Krakowiak.

W drugiej połowie skład Widzewa zmienił się diametralnie. Na boisku pojawiło się 8 nowych piłkarzy. W bramce stanął Matko Pedrijic, a na pozycji stopera zobaczyliśmy Dimitrije Injaca. W linii ataku zagrali Velijko Batrovic i Liridon Osmanaj. Łodzianie nadal utrzymywali przewagę nad I-ligowym rywalem. Przed szansą na podwyższenie wyniku stanęli między innymi wcześniej wspomniany Osmanaj i Maksymilian Rozwandowicz. Świetną okazję zmarnował też Janiec, który znajdując się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, posłał piłkę obok bramki. Wynik udało się podwyższyć dopiero w 76 minucie. Po dobrym podaniu Jańca celnie strzelał Batrovic i było już 2:0 dla Widzewa. Łodzianie kontrolowali zawody do ostatniego gwiazdka sędziego.

W sobotę widzewiacy byli drużyną lepszą od ligowego rywala i należy mieć nadzieję, że taką formę zaprezentują także w rozgrywkach ligowych.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki