Kandydatem na widzewiaka jest Patrick Majcher, dwudziestolatek ze Śląska Wrocław, który urodził się i wychował w Kanadzie. Do tej pory, nie licząc kanadyjskiego klubu Mississauga Eagles FC, grał tylko w drużynach młodzieżowych Śląska oraz w drugim zespole wrocławskiego klubu.
Pewnie słysząc słowa Sylwestra Cacka o "potrzebie wzmocnienia drużyny" kibice Widzewa myśleli o bardziej znanych zawodnikach, niż dwudziestoletni pomocnik ze Śląska Wrocław. Tym bardziej, że pierwsze mecze łódzkiej drużyny w pierwszej lidze wyraźnie pokazały, iż widzewiakom najbardziej brakuje doświadczenia.
W najbliższej kolejce podopieczni trenera Włodzimierza Tylaka zagrają w Nowym Sączu z Sandecją. Z pewnością będą więc nasłuchiwać wieści ze środowego meczu nowosądeckiej drużyny z PGE GKS Bełchatów w Pucharze Polski. Widzewiacy do pucharowych rozgrywek przystąpią później, bo w tej edycji traktowani są jako zespół z ekstraklasy.
Widzew ma nadzieję na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w pierwszej lidze. Sandecja nie poniosła jeszcze porażki, remisując w dwóch meczach i z pewnością będzie trudnym rywalem.
Szefowie Widzewa chcą przełożyć termin kolejnego meczu, który drużyna ma rozegrać w Łodzi, z GKS Tychy. Pierwotnie spotkanie było zaplanowane na sobotę, 23 sierpnia, na godz. 16, ale okazało się, że następny mecz, z Arką w Gdyni, Widzew rozegra już we wtorek, 26 sierpnia. W tej sytuacji łódzki klub zwrócił się z propozycją, by mecz z tyskim zespołem odbył się dzień wcześniej, 22 sierpnia, o godz. 19. Tyszanie nie mają nic przeciwko temu, ale ustalenia obu klubów musi zaakceptować jeszcze PZPN. Prawdopodobnie jednak nie będzie robił przeszkód i mecz zostanie przełożony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?