Działaczom udało się wynegocjować obniżki pensji piłkarzy. To posunięcia, które ma zabezpieczyć klub na przyszłość, bo budżet do końca sezonu jest zagwarantowany. Problem może się pojawić jesienią, gdyby wciąż nie było możliwości rozgrywania meczów z udziałem publiczności, a co za tym idzie, pozyskania środków ze sprzedaży karnetów na kolejny sezon.
W zeszłym tygodniu członkowie stowarzyszenia RTS Widzew, wraz z władzami spółki rozmawiali o tym w czasie specjalnej telekonferencji. To było pierwsze od dwóch miesięcy spotkanie członków stowarzyszenia, które jest właścicielem Widzewa i pierwsze w historii, które odbyło się zdalnie. W czasie dyskusji rozpatrywano wszystkie scenariusze, w tym najczarniejsze, które wymusiłyby zmniejszenie budżetu klubu nawet o połowę. Aby tego uniknąć, Widzew chce zacząć zaciskanie pasa już teraz, by na jesień była odpowiednia poduszka finansowa.
Zapewnić ją powinno też stowarzyszenie, które zrzesza nieco ponad 20 osób i nie specjalnie chce dopuszczać kolejne. W lutym pisaliśmy w „Dzienniku Łódzkim”, że składki miesięczne to zaledwie 100 złotych, a przywileje dla członków są nieproporcjonalnie większe. Potem zapadła decyzja o ich podniesieniu do kwoty 350 zł. Ale w sytuacji zagrożenia naturalne jest, że stowarzyszenie powinno ustalić składki na poziomie kwoty czterocyfrowej. A jeśli członkowie uznają, że ich na to nie stać, powinni dopuścić szersze grono nowych osób, które mogłyby klub wspierać co miesiąc mniejszymi kwotami.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?