Wiadomo, że nowymi graczami Widzewa zostało już sześciu zawodników, głównie z czwartoligowej Bzury Chodaków, którą w poprzednim sezonie przez kilka tygodni prowadził obecny trener Widzewa Marcin Płuska. Na tym jednak transfery się nie skończą, a zapowiadana początkowo ewolucja zmieniła się w rewolucję.
Nieoficjalnie wiadomo, że w piątek szefowie klubu wraz z trenerem informowali zawodników o planach, jakie Widzew ma wobec nich. Telefon prezesa Marcina Ferdzyna jeszcze około godz. 21 milczał. Można spodziewać się, że miejsce stracą niektórzy z młodzieżowców, bo wśród nowych graczy są piłkarze, którzy mogą spełniać ten warunek stawiany przez władze polskiego futbolu.
Widzew ogłosił swoje pierwsze transfery
Jeszcze przed końcem rundy jesiennej - a dokładnie przed meczami z Borutą Zgierz i Mechanikiem Radomsko, w których widzewiacy zdobyli jeden punkt - prezes Ferdzyn zapowiadał 4 transfery i zmniejszenie o kilka osób klubowej kadry. To oznaczałoby, że z Widzewem pożegnałoby się 7-8 graczy. Słaba końcówka rundy jesiennej spowodowała jednak bardziej drastyczne ruchy.
Przypomnijmy, że Widzew traci do lidera tabeli czwartej ligi, KS Paradyż, 9 punktów. To spory dystans, ale należy pamiętać, że wiosną drużyny rozegrają 19 kolejek, więc okazji do odrobienia strat będzie sporo. Pytanie, czy transfery zawodników z czwartej ligi mazowieckiej gwarantują wyższą jakość, jest zasadne. Kibice Widzewa mają nadzieję, że trener Marcin Płuska wie co robi. Bez wątpienia, jeśli wiosną Widzew nie będzie spisywał się dużo lepiej, wina spadnie na szkoleniowca, który po raz pierwszy w życiu prowadzi poważną drużynę i ma na nią wpływ, bo przecież samodzielnie będzie przygotowywał ją do rundy wiosennej.
RTS Widzew Łódź. Marcin Płuska: "Oceńcie mnie po 4-5 kolejkach rundy wiosennej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?