Prokuratura poszukiwała świadków dramatycznego zdarzenia. Chodziło o kierowców trzech samochodów: dwóch fordów mondeo - jasnobeżowego i srebrnego, a także srebrnej mazdy.
- Telefonicznie zgłosiły się do nas dwie osoby, ale nie zostały jeszcze przesłuchane - mówi Artur Bisingier, rzecznik prasowy skierniewickiej policji. - Na jedną z nich musimy zaczekać, bo przebywa obecnie za granicą.
Śledczy z policji i prokuratury mają nadzieję, że świadkowie, którzy udzielali pomocy rannym widzieli, jak doszło do wypadku. Na razie biegli potwierdzili, że w tirze pękła opona. Kolejni powołani biegli będą badać, czy wybuch opony stał się bezpośrednią przyczyną wykonania gwałtownego manewru, który doprowadził do zderzenia z busem.
Nie udało się jeszcze prokuratorowi wysłuchać zeznań kierowcy tira. - Lekarze nie wyrazili dotychczas na to zgody - mówi Andrzej Nowak, prokurator rejonowy w Rawie Mazowieckiej. 27-letni kierowca przebywa na oddziale intensywnej terapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. M. Kopernika w Łodzi. W czwartek został wybudzony po operacji ze śpiączki farmakologicznej. Inni ranni świadkowie są w trakcie przesłuchań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?