Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość z nas nie ma czasu na odpoczynek

Katarzyna Chmielewska
Paweł Nowak / Polskapresse
Magdalena z Łodzi dobiega czterdziestki. Jest wykształcona, od kilku lat zajmuje kierownicze stanowisko dzięki błyskotliwej karierze. Jednak to właśnie szybki awans spowodował, że Magdalena nie ma czasu na nic poza pracą i jest chronicznie przemęczona.

- Jeszcze kilka lat temu w firmie było więcej ludzi, konkurencja nie deptała nam tak po piętach, nie było takiej presji. Odkąd kilka osób zwolniono, pracuję przynajmniej 10 godzin dziennie, gdy wracam ok. 19 do domu, jestem w stanie tylko zjeść kolację, wypić lampkę wina i iść spać - opowiada.

W weekendy Magdalena siedzi przy komputerze i odpisuje na mejle. Telefon służbowy ma przy sobie nawet podczas urlopu.

- Czuję, że tak muszę. Boję się, że ktoś może mnie zastąpić w firmie. Dziś, aby utrzymać pracę, trzeba być zaangażowanym. Wiadomo, że mamy kryzys, o nową pracę może być ciężko, a przecież trzeba spłacać kredyt - mówi.

Magdalena - jak połowa Polaków - żyje w ciągłym pędzie. Z badań portalu Pracuj.pl wynika, że 50 proc. Polaków czuje, że pracuje zbyt dużo i zbyt intensywnie.

- Polacy wciąż żyją w dyktaturze deadline'ów i celów do osiągnięcia. Liczy się tylko zysk - komentuje prof. Tomasz Szlendak, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Nie mamy czasu ani na fizyczny, ani na intelektualny odpoczynek, na zastanowienie się nad postawionymi przed nami zadaniami i problemami. W ten sposób nasza praca staje się powierzchowna, jej jakość spada, stajemy się nieskuteczni mimo wysiłku.

Użytkownikom portalu rynekpracy.pl, który prowadzi firma doradcza Sedlak&Sedlak, zadano pytanie, jak często czują się zbyt zmęczeni po pracy, aby móc korzystać z czasu wolnego w domu. Prawie 44 proc. badanych odpowiedziało, że często towarzyszy im uczucie przemęczenia, 22 proc. użytkowników odczuwa je stale. Od czasu do czasu wyczerpanie dopada co piątego respondenta.

- Jedną z przyczyn chronicznego zmęczenia jest przepracowanie. Rosnąca konkurencja, nadmiar obowiązków oraz zwiększające się wymagania ze strony firm i klientów sprawiają, że pracujemy coraz więcej - ocenia Magdalena Witek z Sedlak & Sedlak.

Czy to może prowadzić do pracoholizmu? Henryk Bujacz, terapeuta uzależnień, który leczy również pracoholików mówi: Generalnie pracoholizm bierze się z problemów osobistych - braku poczucia kontroli, niskiej samooceny, chęci ucieczki. Ale i postawa pracodawcy wobec załogi może sprzyjać rozwojowi uzależnienia od pracy.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki