Śledztwo w sprawie nielegalnego hazardu w internecie prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie. W trwającą 24 godziny akcję, zaangażowano policjantów i funkcjonariuszy Służby Celnej. W tym czasie przeszukali oni ponad 800 lokali gastronomicznych, salonów gier oraz stacji paliw. Zabezpieczono prawie 1200 terminali internetowych do gry o łącznej wartości ok. 9,5 miliona złotych.
Zatrzymano także 11 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpiącej zyski z nielegalnego hazardu, w tym jej lidera i organizatora Adama G. Dwóm osobom, w tym Adamowi G., przedstawiono również zarzuty "prania brudnych pieniędzy".
Na terenie województwa łódzkiego zabezpieczono 237 terminali w 205 wytypowanych punktach. Były to głównie bary, puby ale także stacje benzynowe, sklepy spożywczo-przemysłowe oraz małe salony gier. W samej Łodzi działania dotyczyły 76 lokali.
Według ustaleń policji, grupa przestępcza chciała oszukać obowiązującą ustawę hazardową przez stworzenie mechanizmu pozorującego grę na giełdzie. W ten niekontrolowany sposób w ramach prowadzenia oficjalnej działalności gospodarczej, legalizowali zysk przestępczy. Na jednym automacie można było zarobić średnio od 8 do 10 tysięcy złotych miesięcznie.
- Z kalkulacji wynika, że liderzy grupy przestępczej oraz tzw. operatorzy - serwisanci terminali, jak i właściciele lokali, mogli rocznie uzyskiwać nawet 150 milionów złotych - mówi rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski. - Z pewnością spora część tej kwoty była wykazywana w obrocie fakturowym pomiędzy powiązanymi firmami przed Urzędami Skarbowymi, co w konsekwencji legalizowało zysk przestępczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?