Wieluń "strefą wolną od funduszy europejskich"
Działacze Lewicy z terenu województwa łódzkiego zareagowali na odmowę przyznania Wieluniowi środków unijnych w ramach "Partnerstwa Miast". Decyzja jest pokłosiem przyjęcia przez radę miejską w ubiegłym roku "Samorządowej Karty Praw Rodziny".
Członkowie Lewicy przyjechali do Wielunia w sobotę z tablica informującą, że jest to "strefa wolna od funduszy europejskich". Na Placu Legionów w mieście odbyła się krótka konferencja prasowa, podczas której wyjaśnili powody swojej wizyty.
- LGBT a sprawa wieluńsko-francuska. Partnerstwo powiatu z miastem Estaires wystawione na próbę
- Wieluń w "Atlasie nienawiści". Aktywiści LGBT piętnują samorządy w sieci
- Karta Praw Rodzin triumfem Ordo Iuris w Sejmiku
- Radni Powiatu Wieluńskiego w obronie praw rodziny. Przyjęto dokument Instytutu Ordo Iuris
Wiktor Idzikowski, koordynator Lewicy w okręgu sieradzkim zaznaczył, że decyzja o pozbawieniu miasta funduszy europejskich nie powinna być zaskoczeniem. Lewica przestrzegała samorządy przed przyjmowaniem dokumentów takich, jak "karta..."
Idzikowski przestrzegał, że nieprzyznanie miastu pieniędzy w ramach partnerstwa może być dopiero początkiem. Jak mówił, tym razem Wieluń stracił szansę na około 100 tys. zł, w przyszłości jednak przepaść mogą większe pieniądze. Wiktor Idzikowski zaapelował do władz miasta o wycofanie się z karty.
Zapowiedział także, że wszystkie samorządy w kraju otrzymają od Lewicy projekty uchwał o niedyskryminacji, które są przygotowywane.
Podczas konferencji działacz "Przedwiośnia" Błażej Dziedziczak wymienił nazwiska radnych rady miejskiej, którzy głosowali za przyjęciem "Samorządowej Karty Praw Rodziny:
- Tomasz Akulicz
- Radosław Buda
- Roman Drosiński
- Anna Dziuba-Marzec
- Tomasz Grajnert
- Sławomir Kaftan
- Robert Kaja
- Krzysztof Poznerowicz
- Piotr Radowski
- Radosław Wojtuniak
- Maria Zarębska
- Grzegorz Żabicki
Było 12 głosów "za", dwa głosy nieoddane, pięć głosów wstrzymujących się i zero głosów przeciw - informował Dziedziczak, po czym zwrócił się do radnych za pośrednictwem mediów z pytaniem jak zamierzają zrekompensować mieszkańcom Wielunia utratę środków zewnętrznych spowodowaną ich wcześniejsza decyzją.
Przewodnicząca Lewicy w Zduńskiej Woli Monika Kościan i szef struktur wieluńskich Dariusz Ceglarski wyjaśniali z kolei dlaczego "karta..." jest dokumentem dyskryminującym niektóre środowiska. Jak mówiła Monika Kościan, "karta..." nie dyskryminuje wprost, mówi jednak o tym, że rodzina składa się z kobiety i mężczyzny. Ponadto dokument ma chronić przed "wyimaginowaną ideologią gender". Karto ogranicza też możliwość prowadzenia w szkołach zajęć przez organizacje pozarządowe. Dariusz Ceglarski zwrócił z kolei uwagę, że "Samorządowa Karta Praw Rodziny" dyskryminuje nie tylko osoby LGBT.
Karta praw rodziny pomija rodziny niepełne. Wydaje się, że każda uchwała rady miejskiej będzie musiała być oceniana pod względem zgodności z ta kartą. Więc pomyślmy na przykład o decyzji o przyznaniu mieszkania komunalnego. W pierwszej kolejności będą pełne rodziny, a samotne matki, samotni ojcowie, gdyby ściśle tego się trzymać nie będą mieć szansy na przykład na otrzymanie mieszkania- mówił Dariusz Ceglarski.
Po konferencji działacze Lewicy udali się pod ratusz, gdzie umieścili tablicę, z którą przybyli do Wielunia.
Wiktor Idzikowski zaznacza, że nie przekonują go wyjaśnienia przewodniczącego rady miejskiej Tomasza Akulicza, czy burmistrza Wielunia Pawła Okrasy, że karta jest jedynie deklaracją przestrzegania tego, co zapisano w konstytucji.
To jest sprawa interpretacji konstytucji. Czy samorząd powinien się zajmować takimi tematami? Wątpię. Mamy Trybunał Konstytucyjny, który jest do tego powołany. Samorząd powinien dbać przede wszystkim o to, żeby były miejsca w przedszkolach, żeby drogi były wyremontowane, żebyśmy mieli ładne chodniki, a sprawy ideologii powinni politycy samorządowi po prostu zostawić - mówił Idzikowski.
Podobne happeningi jak ten, który odbył się w Wieluniu mogą odbyć się także w innych miastach województwa łódzkiego. Jak mówiła Monika Kościan, niemal w całym województwie samorządowcy przyjmowali deklarację takie, jak "Samorządowa Karta Praw Rodziny". Członkowie Lewicy zawitali najpierw do Wielunia dlatego, że jest on pierwszym miastem w województwie, który na skutek przyjęcia karty stracił unijne środki.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?