Właśnie zaczął się remont elewacji. Oznacza to, że przestaną straszyć i szpecić czarne ściany i rezydencja odzyska jasny kolor. Czas ku temu najwyższy, bowiem stoi ona w miejscu strategicznym: w pobliżu hal targowych i sportowych oraz kampusu Politechniki Łódzkiej.
- Oczyścimy, naprawimy i pomalujemy elewacje - zapewnia instruktor ZHP Grzegorz Jurek. - Do końca listopada prace będą prowadzone na ścianie południowej, tam gdzie jest wcześniej odnowiony taras. Pochłoną one 180 tys. złotych, z których połowę mamy od miasta. Pozostałe ściany chcemy odnowić w przyszłym roku i też liczymy na wsparcie magistratu.
Dzieje tej willi - jednej z czterech w imperium Richterów - są mało znane. Zaczęło się w 1879 roku, gdy Zygmunt Richter uruchomił fabrykę włókienniczą przy ul. Radwańskiej oraz ożenił się z Matyldą z Kleistów, z którą miał troje dzieci: Gustawa, Alfreda i Helenę Zofię. Powiększająca się rodzina i sukcesy finansowe sprawiły, że w 1888 r. wybudował okazałą, neorenesansową willę przy ul. Wólczańskiej 199, która ostatnio była siedzibą MTŁ.
Wkrótce postanowił wybudować drugą willę. Jej plany powstały w 1891 r. Widzimy ją - parterową z dachem mansardowym w stylu renesansu francuskiego - na winiecie z widokiem zakładów Zygmunta z 1898 r. Tymczasem w połowie lat 90. powstał projekt... kolejnej rezydencji, która - w wyniku rozbudowy istniejącej - powstała przed I wojną światową. I ją właśnie - piętrową z poddaszem, ze ścianami boniowanymi, w stylu renesansu włoskiego - możemy podziwiać dziś.
Po śmierci Zygmunta Richtera w 1921 roku (żył 72 lata) willę z fabryką odziedziczyła wdowa Matylda, która sześć lat później sprzedała ją za 140 tys. dolarów, po czym z rodziną wyjechała do krewnych w USA. Nabywcą był Naum Eitingon, jeden z czołowych łódzkich fabrykantów w latach międzywojennych, mający willę przy ul. Wigury 12 i fabrykę włókienniczą przy ul. Sienkiewicza 82/84.
Nowy gospodarz przebudował wnętrza rezydencji: przesunął ściany, poszerzył otwory drzwiowe i powiększył klatkę schodową, w której można zauważyć akcenty art deco, jak np. fryz pod sufitem czy formy geometryczne w balustradzie. Natomiast w salonach królowało neorokoko. Do dziś przetrwały sztukaterie na sufitach, szafy i witrynki wnękowe, marmurowy kominek na parterze oraz duże okno z witrażem z barwną bordiurą. W 10-pokojowej willi zamieszkała Fanny Eitingon z 5-osobową rodziną i trójką służby.
Przed II wojną światową Naum Eitingon przekazał większość akcji firmy bratu Mateuszowi, szefowi koncernu Eitingon Schild Co w Nowym Jorku, tak że niemieccy okupanci nie mogli skonfiskować nieruchomości należących do obywatela USA, niemniej w fabryce ustanowili zarząd komisaryczny, a willę najpewniej przekształcili w biura. Po wojnie przejęło ją państwo, zaś w 1981 r. Jerzy Hoffman kręcił w niej melodramat "Znachor" według powieści Dołęgi-Mostowicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?