MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Witaszczyk na dziś: Szkoda, że nie ma

Jerzy Witaszczyk
Ludwik Dorn, do niedawna trzeci bliźniak, został wyrzucony z Prawa i Sprawiedliwości. To żadna niespodzianka. Niespodzianka była wcześniej. Od chwili, kiedy Dorn wdał się w konflikt z braćmi Kaczyńskimi, komentatorzy spojrzeli na niego łaskawszym okiem. Chwalili za wyjątkową inteligencję, co nie jest specjalną zasługą Dorna. Przecież w tym Sejmie nawet gość z przeciętnym krajowym rozumem uchodziłby za wybitnego intelektualistę.

Dorn był też wyróżniany za pracowitość. Też mi zasługa! Przy powszechnym lenistwie na Wiejskiej, nawet obibok zasłuży tam na dyplom przodownika pracy. Jakoś wszyscy zapomnieli, że Dorn jest gburem. Że spacerował po Sejmie z suką Sabą, przed którą rysowała się piękna kariera polityczna. Jak się twierdzi, Dorn zamierzał nawet mianować Sabę posłem albo nawet wicemarszałkiem Sejmu. Historyczny precedens był. Według rzymskiego historyka Swetoniusza, cesarz Kaligula mianował senatorem swego rumaka Incitatusa. Powtórka z historii się nie udała. Wszystko przez wcześniejsze wybory, o których - notabene - znowu zaczyna się rozprawiać.

Niestety, demokracja nie jest doskonała. Jak nas uczy historia III/IV RP, wcześniejsze wybory niczego nie załatwiają. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy nie ma z kogo wybierać. Wybieramy wtedy mniejsze zło, które w trakcie kadencji okazuje się złem większym. A co by było, gdybyśmy wybrali to, co uważaliśmy za większe zło? Aż strach się bać! Może dlatego coraz więcej Polaków deklaruje, że nie weźmie udziału w wyborach?

Właśnie z powyższego powodu śmiem twierdzić, że pod pewnymi względami ustrój słusznie miniony był lepszy. Kiedy już wszyscy mieli wszystkiego dosyć, podpalało się kilka komitetów jedynej partii, która była odpowiedzialna za wszystko. Teraz mamy takie czasy, że nikt nie odpowiada za nic, więc nie ma też komitetów do podpalania. Trochę szkoda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki