Wójt gminy Rusiec: do likwidacji gimnazjów ręki nie przyłożę

– Nie będę przygotowywał żadnych uchwał zmieniających strukturę szkół w gminie Rusiec, bo działa ona bez zarzutu. Trudno, żebym się zgadzał na to, żeby gmina była okradana z pieniędzy, a takie właśnie konsekwencje dla nas niesie likwidacja gimnazjów – mówi wójt gminy Rusiec Dariusz Woźniak i zapowiada, że rada gminy nie będzie procedować żadnych uchwał związanych z likwidacją gimnazjów.

Dodaje, że jeśli służby wojewody widzą taką potrzebę, niech wydają w tej sprawie zarządzenia zastępcze.

**CZYTAJ TEŻ:

**

Woźniak swój opór wobec likwidacji gimnazjów uzasadnia liczbami. Teraz gmina otrzymuje subwencję oświatową dla dziewięciu roczników uczniów (sześć klas podstawówki plus trzy gimnazjum). Po reformie pieniądze w ramach subwencji będą wpłacane tylko dla ośmiu roczników uczniów podstawówek działających w gminie Rusiec. – W przypadku naszej gminy suma, jaką stracimy na subwencji to ok. 400 tys. zł rocznie – mówi Dariusz Woźniak. – Moim zdaniem, to jest zwyczajne okradanie gminy, bo budynki szkół się nie skurczą, do utrzymania pozostaną takie same 
– denerwuje się wójt.

Postawa wójta Ruśca jest niezrozumiała dla Tomasza Trzaskacza, dyrektora piotrkowskiej Delegatury Kuratorium Oświaty w Łodzi.

– Reforma oświaty wchodzi w życie z mocy prawa, bez względu na wolę wójtów – podkreśla dyrektor Trzaskacz. – Samorządy są za to zobligowane do przedstawienia projektów nowej tzw. siatki szkół, z podziałem na obwody etc. Te projekty muszą być później zatwierdzone przez kuratorium. Czas na to jest do końca marca. Postawa wójta gminy Rusiec jest dla mnie niezrozumiała. Tym bardziej, że nie mieliśmy z tej gminy żadnych sygnałów o ewentualnych trudnościach 
– zaznacza szef piotrkowskiego kuratorium. I dodaje, że lada dzień na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej mają się ukazać wzory projektów uch-wał, które pomogą samorządom w wypełnianiu zapisów ustawy – również tych związanych z ustaleniem nowych obwodów szkolnych.

CZYTAJ TEŻ: Likwidacja gimnazjów. Samorządy do końca marca muszą zdecydować, co zrobią z gimnazjami

Co na to wójt Woźniak?

– U nas dalej będą działać dwa zespoły szkolno-przedszkolne, nie będziemy zmieniać obwodów – mówi wójt. - Rząd chce wygaszać gimnazja, niech wygasza. Ja w tej sprawie nie kiwnę palcem.

O tym, że opór wójta w żaden sposób na reformę oświaty nie wpłynie, przekonuje Ireneusz Krześnicki, dyrektor Wydziału Prawnego Nadzoru i Kontroli Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi.

**CZYTAJ TEŻ:

**

Dyrektor Krześnicki podkreśla, że wprowadzane w ramach reformy oświaty zmiany zaczną obowiązywać z mocy ustawy, akty prawne lokalnych samorządów nie są tu wymagane. Jeśli gmina nie podejmie uchwały o likwidacji gimnazjum, o przekształceniu tego typu szkoły albo wchłonięciu jej przez inną placówkę, to ustawa o reformie oświaty i tak stanowi o tym, że gimnazja będą wygaszane, a szkoły podstawowe staną się ośmioklasowe. Tym samym w przypadku nie podjęcia tego typu uchwały przez dany samorząd, żadne działanie zastępcze ze strony służb prawnych wojewody nie będzie konieczne .

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem