Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne 2019. W łódzkiej Nowoczesnej zawrzało. Nikogo z tej partii nie ma w czołówkach list Koalicji Obywatelskiej w Łódzkiem

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Gołaszewski: Pozbawiając kandydatów Nowoczesnej dobrych miejsc na listach KO w łódzkich okręgach, a przede wszystkim w Łodzi, KO jednocześnie pozbawia się kawałka elektoratu, a tym samym osłabia swój wynik
Marcin Gołaszewski: Pozbawiając kandydatów Nowoczesnej dobrych miejsc na listach KO w łódzkich okręgach, a przede wszystkim w Łodzi, KO jednocześnie pozbawia się kawałka elektoratu, a tym samym osłabia swój wynik Fot.Szymczak Krzysztof / Polska Press
Zawrzało w Nowoczesnej w Łodzi i regionie. W żadnym z trzech sejmowych okręgów województwa łódzkiego na listach Koalicji Obywatelskiej nie ma czołówce miejsca dla kandydatów Nowoczesnej, głównego koalicjanta Platformy Obywatelskiej w KO. To kolejny wewnętrzny konflikt w KO wywołany kształtem list sejmowych

Przed tygodniem zarząd krajowy PO przyklepał projekty czołówek list w okręgach łódzkim, piotrkowskimi sieradzkim. To ten zarząd, po którym Hanna Zdanowska, szefowa regionu łódzkiego PO, odeszła ze sztabu wyborczego KO w proteście po narzuceniu łódzkiej liście Tomasza Zimocha w roli lidera listy. Po trzy nazwiska pokazano z list sieradzkiej i piotrkowskiej i za każdym razem to nazwiska Platformy. Z pięciu nazwisk łódzkiej listy, trzy są z PO, Zimoch jest bezpartyjny, a Dariusz Joński należy do Inicjatywy Polskiej. Nikogo nie ma z Nowoczesnej, głównego partnera Platformy w KO.

I tu najciekawsze: choć przed zatwierdzeniem czołówek list mówiło się w samej PO, że znajdzie się tam nazwisko Marcina Gołaszewskiego, szefa Nowoczesnej w regionie łódzkim i przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi, to prawdopodobnie ostatecznie nie znalazł się wśród nazwisk zgłoszonych przez Zdanowską. To zaś może oznaczać, że to Zdanowska wycięła Nowoczesną ze wszystkich trzech list w regionie. Ale z drugiej strony niekoniecznie, bo być może było już jasne, że nr 2 listy warszawskiej będzie Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej i posłanka z Łodzi. Możliwe zatem, że wycięcie Nowoczesnej - w tej konfiguracji przez Grzegorza Schetynę - w łódzkich okręgach, to cena za drugie miejsce dla Lubnauer w Warszawie. A w tej sytuacji Nowoczesna nie ma szans na posła z łódzkich okręgów.

- W eurowyborach z szóstego miejsca zdobyłem trzeci wynik listy KO w Łodzi, zatem udowodniłem swą przydatność i potencjał – mówi Marcin Gołaszewski - Pozbawiając kandydatów Nowoczesnej dobrych miejsc na listach KO w łódzkich okręgach, a przede wszystkim w Łodzi, KO jednocześnie pozbawia się kawałka elektoratu, a tym samym osłabia swój wynik.

W Nowoczesnej czują się zwyczajnie oszukani, ale szansą może być kolejny zarząd PO, który ma się odbyć w piątek. Jeśli Gołaszewski jego decyzją znajdzie się jednak w czołówce listy łódzkiej, a podobne ambicje mają także działacze w dwóch pozostałych okręgach Łódzkiego, wcale nie oznacza to wygaszenia konfliktu, tylko wybuch nowego, bo dobre miejsca mogą stracić kandydaci PO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki