„W przypadku, gdy w budynku, w którym będzie znajdował się lokal wyborczy, zainstalowany jest monitoring, na czas przeprowadzania głosowania musi on zostać wyłączony” - wiadomości z taką wskazówką otrzymują właśnie dyrektorzy łódzkich szkół (bardzo często zamieniają się one w obwodowe komisje wyborcze).
Dzieje się tak pierwszy raz - mówi dyrektor podstawówki, od którego dowiedzieliśmy się o sprawie.
Skąd konieczność wyłączenia kamer? „Powyższe stanowisko wynika z konieczności zapewnienia, że nie zostanie utrwalony na zapisie monitoringu fakt, że dana osoba wzięła udział w głosowaniu”.
Oba cytaty pochodzą z odpowiedzi Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) udzielonej 19 września na zapytanie urzędników magistratu w Mińsku Mazowieckim. Co ma Mińsk do Łodzi? Katarzyna Korowczyk, dyrektor Wydziału Organizacyjno-Administracyjnego Urzędu Miasta Łodzi wyjaśnia, że rozsyła odpowiedź PKW z 19 września, by wykonać dyspozycję Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Łodzi.
Dlaczego PKW nakazuje wyłączyć szkolne kamery? Pytanie intryguje zwłaszcza w kontekście nowelizacji prawa wyborczego z początku tego roku, która wręcz przewidywała montaż monitoringu w każdym lokalu wyborczym (ostatecznie rządzący wycofali się z tej nowelizacji).
PKW przygotowuje szczegółową odpowiedź na pytanie „Dziennika Łódzkiego”, ale wczoraj biuro prasowe tej instytucji poinformowało wstępnie, że powodem są przepisy RODO. To unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych, obowiązujące od maja 2018 r., nie pozwala na rejestrowanie głosowania.
Zupełnie inaczej widzi to adwokat Radosław Płonka z kancelarii Płonka Ozga. Prawnik podkreśla, że z RODO wcale nie wynika konieczność wyłączenia kamer na terenie szkół, będących siedzibami komisji.
- Utrwalanie obrazu jest bowiem dozwolone, gdy przetwarzanie danych jest niezbędne do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym. Za taką sytuację możemy uznać właśnie wybory - tłumaczy Radosław Płonka i wskazuje, że zapis z monitoringu może być elementem zapewnienia bezpieczeństwa lub przydać się np. w związku z ewentualnymi incydentami na terenie komisji.
Okazuje się, że wyłączenie szkolnego monitoringu może mieć poważne konsekwencje.
- Kamery swoim zasięgiem obejmują cały teren szkoły w środku i na zewnątrz. Nie można ich wyłączyć, bo w przypadku włamania czy szkód poczynionych na zewnątrz można ustalić sprawcę. Ja ostatnio udostępniałem monitoring policji, bo do kiosku naprzeciwko szkoły było włamanie - opowiada dyrektor innej łódzkiej podstawówki, którego poprosiliśmy o komentarz. - Kamer się nie wyłącza. Mało tego, jak kiedyś była awaria prądu, to firma monitorująca zadzwoniła z pytaniem, czemu nie działają kamery.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?