Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycięto drzewa sprzed konsulatu Republiki Mołdawii w Łodzi. Posadzili je mieszkańcy

Agnieszka Magnuszewska
Po 12 brzozach, zasadzonych społecznie przy ulicy Srebrzyńskiej 83, nie ma już śladu. Czy zastąpią je inne drzewa?
Po 12 brzozach, zasadzonych społecznie przy ulicy Srebrzyńskiej 83, nie ma już śladu. Czy zastąpią je inne drzewa? fot. czytelnik
W środę minister kultury Mołdawii zakończył dwudniową wizytę w Łodzi. A dzień wcześniej sprzed konsulatu honorowego Republiki Mołdawii w Łodzi zniknęło 12 brzóz. Zbieg okoliczności? Według urzędników jak najbardziej, według części mieszkańców - niekoniecznie.

- To taki mikroskandal dyplomatyczny. Zaprezentowaliśmy się jako wrogowie zieleni i porządku albo złodzieje - uważa Krzysztof Janikowski, mieszkaniec osiedla Mireckiego, który w czynie społecznym sadził brzozy w ubiegłym roku. - Pytałem w wydziale komunalnym magistratu i w Zarządzie Zieleni Miejskiej, czy wydawali zlecenie na usunięcie brzóz, ale zaprzeczyli.

Drzewka rosły jeszcze we wtorkowe południe, gdy pan Krzysztof wyjeżdżał z osiedla. - A po godz. 17 już ich nie było. Zniknęły akurat wtedy, gdy zakończyło się koszenie trawy. Teraz wygląda to tak: "zapraszamy do Łodzi, gdzie ukradną lub zniszczą ci nawet drzewko z trawnika" - zaznacza Krzysztof Janikowski.

Konsulat znajduje się bloku na osiedlu Mireckiego, dokładnie przy ulicy Srebrzyńskiej 83. - Drzewka prawdopodobnie wywieziono samochodem, należącym do prywatnej firmy, świadczącej usługi komunalne. Nie zauważyłem której, bo we wtorek po osiedlu kursowało sporo sprzętu, wywożącego skoszoną trawę - podkreśla Marek Witkowski, członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej Srebrzyńska 38. - Być może drzewa usunięto na polecenie urzędu, bo brzozy zasadzono bez zgody urzędników?

W ubiegłym roku część mieszkańców ulicy Srebrzyńskiej wystosowała skargę do Zarządu Zieleni Miejskiej, że drzewa na zieleńcu między blokami posadzono nielegalnie i będą one w przyszłości przeszkadzać. - Wspólnota mieszkaniowa została nawet poinformowana przez Zieleń Miejską, że się tymi nasadzeniami zajmie - podkreśla Marek Witkowski.

I rzeczywiście się zajęła. Brzozy usunięto we wtorek na polecenie Zarządu Zieleni Miejskiej, bo posadzono je niezgodnie ze sztuką ogrodniczą, czyli zbyt blisko siebie jak na ten gatunek - tłumaczy Maria Kaczmarska, rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej.

I chociaż Krzysztof Janikowski zapewnia, że na skwerze zasadzono specjalną odmianę brzozy, którą można kształtować, ZZM nie zmienia zdania. - Drzewa i tak by nie przetrwały. Zresztą, nie był to gatunek, który sadzi się na skwerze między blokami. Dlatego części mieszkańców Srebrzyńskiej te nasadzenia przeszkadzały - przekonuje Maria Kaczmarska. - Zamiast brzóz, zasadzimy inne drzewa i zagospodarujemy skwerek - dodaje rzeczniczka i obiecuje, że do końca przyszłego tygodnia mają się pojawić pierwsze nowe nasadzenia na osiedlu Mireckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki