- Z przepisów wynika, że drzewa, które rosną w odległości mniejszej niż 15 metrów od torów kolejowych, trzeba wyciąć - mówi Daniela Grzegorczyk z Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMŁ. - Decydują o tym względy bezpieczeństwa, drzewa mogą się przewrócić na tory, uszkodzić trakcję i urządzenia kolejowe. Poza tym drzewa, wśród których przeważały topole, dęby szypułkowe i wierzby, były w złym stanie.
Część drzew stwarza zagrożenie, gdy rosną na stromych skarpach czy nasypach kolejowych. Zdarza się też, że korzenie wrastają w wiadukty.
Rosnące zbyt blisko torów drzewa wycinane są również na Bałutach i Widzewie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?