Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowe przedmioty na aukcji w Łodzi (ZDJĘCIA)

Matylda Witkowska
Zabytkowy komplet sztućców kosztuje 32 tys. zł
Zabytkowy komplet sztućców kosztuje 32 tys. zł Rynek Sztuki
Co można zrobić z kompletem sztućców, wartym kilkadziesiąt tysięcy złotych? Na przykład urządzić eleganckie przyjęcie dla dużej rodziny. Na niedzielnej licytacji w łódzkim domu aukcyjnym Rynek Sztuki będzie wystawiony taki komplet za 32 tys. zł.

Wyjątkowe sztućce są wykonane ze srebra. Przeznaczono je dla 12 osób i ważą razem prawie cztery kilogramy. A do tej masy szlachetnego metalu nie dolicza się noży, bo ich ostrza są zrobione ze stali. Wyprodukowano je w Wilnie na początku XX wieku.

- Mam nadzieję, że zainteresuje się nimi jakaś rodzina, pochodząca z tamtych stron - mówi Wojciech Niewiarowski, właściciel Rynku Sztuki.

Prowadzący dom aukcyjny nie łudzi się jednak, że na komplet srebrnych sztućców czekać będą tłumy chętnych...

- Będę się cieszył, jeśli znajdzie się jeden nabywca - dodaje.

To niejedyny niezwykły przedmiot, który pojawi się na niedzielnej aukcji. Wśród nich jest m.in. fajansowa waza na zupę z XVIII wieku w cenie wywoławczej 5,7 tys. zł, neobarokowy, srebrny komplet do herbaty w cenie wywoławczej 10 tys. 300 zł oraz złote francuskie okulary z rączką z początków XX wieku w cenie 5 tys. zł.

W sumie na aukcji wystawionych jest 139 przedmiotów, głównie obrazów. Jest też kilkanaście wiekowych, poszukiwanych przez nabywców map po kilkaset złotych za sztukę.

Podobne aukcje odbywają się w domu przy ul. Wschodniej 69 siedem razy w roku. Przedmioty są dostarczone przez ich posiadaczy lub wyszperane przez specjalistów w kraju i za granicą. Na aukcje przychodzi po kilkadziesiąt osób. Drugie tyle licytuje przez telefon lub internet.

- W Łodzi aukcja nadal jest spotkaniem towarzystkim - mówi Niewiarowski. - W Warszawie większość klientów licytuje na odległość - dodaje.

Nabywcy to zazwyczaj członkowie klasy średniej, którzy chcą mieć w wyjątkowy sposób urządzone mieszkania. Osoby mniej zamożne przychodzą na organizowane dwa razy w roku aukcje dzieł młodych twórców. Tu ceny wywoławcze zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych.

- Dziwią mnie ludzie, którzy wydają mnóstwo pieniędzy na samochód, a na ścianach nie mają ani jednego obrazu - mówi właściciel Rynku Sztuki. Jak podkreśla, inwestycja w sztukę jest dobra, ale długoterminowa. Trzeba też wziąć pod uwagę, że nie zawsze będzie łatwo znaleźć nabywcę dzieła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki