Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wynalazek z Politechniki Łódzkiej pomoże poparzonym

Maciej Kałach
Justyna Komasa pracuje nad innowacyjnym podłożem do hodowli komórek ludzkiej skóry
Justyna Komasa pracuje nad innowacyjnym podłożem do hodowli komórek ludzkiej skóry Krzysztof Szymczak
Justyna Komasa, magister inżynier Wydziału Chemicznego Politechniki Łódzkiej, pracuje nad innowacyjnym podłożem do hodowli komórek ludzkiej skóry. Wyniki jej badań mogą pomóc osobom z ciężkimi ranami i poparzeniami, m.in. pacjentom, którzy trafiają do słynnego Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Komasa przygotowuje pracę doktorską w Międzyresortowym Instytucie Techniki Radiacyjnej pod okiem dr hab. Piotra Ulańskiego i prof. Janusza M. Rosiaka. Instytut jest częścią Zespołu Chemii Radiacyjnej Stosowanej, który od dawna opracowuje produkty, stosowane w leczeniu przewlekłych ran i oparzeń.

CZYTAJ TEŻ: Na Politechnice Łódzkiej powstaje materiał przyszłości

- Jeśli uraz jest rozległy, najlepszym rozwiązaniem jest przeszczep autogeniczny, czyli taki z wykorzystaniem skóry pacjenta. Ale bywa, że na skutek rozmiaru obrażeń nie ma takich miejsc ciała, z których można przeszczepić zdrową skórę - mówi Justyna Komasa.

W takich przypadkach naukowcy starają się "wyhodować" na polimerowym podłożu tzw. arkusze skóry z małej liczby pobranych od pacjenta komórek . Kłopot w tym, że od obecnie używanych podłoży "nową skórę" jest bardzo trudno oddzielić.

- Zalewa się ją enzymami albo oddziela mechanicznie, co często prowadzi do urazów wyhodowanego arkusza komórek. Celem moich badań jest opracowanie takiego podłoża polimerowego, aby oddzielenie nastąpiło samoistnie - tłumaczy Komasa.

W pierwszym etapie badań, który trwał trzy lata, taki termoczuły polimer został znaleziony. Arkusz skóry hoduje się w temperaturze 37 stopni, zaś potem - przy obniżeniu temperatury do 20 stopni - "nowa skóra" samoistnie oddziela się od podłoża.

Teraz trwa drugi etap. Justyna Komasa doskonali swoje rozwiązanie i wraz z uczelnią pracuje nad tzw. komercjalizacją produktu, czyli przeniesieniem go ze świata chemii do świata medycyny.

Termoczułe podłoże czeka na przyznanie patentu. Jest już znany potencjalny producent podłoża - to firma Euroimplant. Produkt miałby trafiać do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

W badania silnie zaangażowane są także Centrum Materiałów Polimerowych i Węglowych PAN w Zabrzu oraz Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach.

Drugi etap badań potrwa do 2015 roku. Kiedy produkt z politechniki trafi do pacjentów, dziś trudno przewidywać. Trzeba będzie bowiem przeprowadzić wielką liczbę procedur przed wejściem produktu na rynek.

Sukces Komasy został dostrzeżony przez rektora PŁ podczas ostatniego święta uczelni, gdy w maju politechnika obchodziła 68-lecie.

Komasa otrzymała na badania 25 tys. zł jako nagrodę za najlepsze interdyscyplinarne osiągnięcie naukowe na uczelni w 2012 roku. Choć badaczka nie ma jeszcze tytułu doktora, zgłoszone do patentu podłoże przebiło pomysły, zgłaszane m.in. przez profesorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki