Ilu mieszkańców Łódzkiego chodzi do kościoła po pandemii? Wyniki liczenia wiernych z 2022 roku
We wtorek (19 grudnia) Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego przedstawił dane dotyczące uczestnictwa w praktykach religijnych wiernych. Wielkie liczenie wiernych przychodzących na niedzielne msze św. przeprowadzono w październiku 2022 r., po raz pierwszy po pandemii.
Okazało się, że wierni, którzy w czasie zachorowań na COVID-19 rezygnowali z nabożeństw lub słuchali ich w domach, w większości do kościołów nie wrócili. W archidiecezji łódzkiej wskaźnik tzw. communicantes czyli wiernych chodzących na niedzielne msze św. (bez uwzględnienia małych dzieci i seniorów) wyniósł 17,8 proc, i w stosunku do roku 2021 (gdy było to 17,2 proc. wiernych) wzrósł zaledwie o 0,6 punktu procentowego. Tymczasem przed pandemią w roku 2019 wiernych w kościołach było jeszcze 23,6 proc. wiernych.
Podobnie zmieniał się w pandemii odsetek osób przystępujących do komunii. W archidiecezji łódzkiej spadł z 11,8 proc. do 8,8 proc, by teraz wzrosnąć do 9,1 proc.
- Większość wiernych do kościoła wróciła, ale nie wszyscy – przyznaje ks. Wiesław Kamiński, proboszcz parafii św. Piotra i Pawła w Łodzi. Jak ocenia część wiernych w czasie pandemii zmarła, a część się postarzała. - W kościele mamy wielu starszych ludzi, jeśli oni odejdą, wiernych znów ubędzie – ocenia. Jest jednak przekonany, że w Łodzi na statystyki wpływają też wynajmy mieszkań, bo właściciele wciąż są zaliczani do wiernych parafii, ale w ich domach mieszkają Ukraińcy lub studenci, którzy na mszach św. się nie pojawiają.
Frekwnecja na niedzielnych mszach św. Jak jest w innych diecezjach?
Wiernych ubyło – a później przybyło - także w innych diecezjach regionu. Najbardziej do kościołów wrócili w diecezji radomskiej. Tam przed pandemią frekwencja wynosiła 40 proc. w 2021 r. 31,7 a w ubiegłym roku już 38,2 proc.
Podobnie zachował się wskaźnik dominicantes w całym kraju. Podczas gdy w 2019 r. do kościoła chodziło 36,9 proc. wiernych, w pandemicznym roku 2021-28,3 proc, a w 2022 – tylko 29,5 proc. wiernych
Według prof. Krzysztofa Koseły, socjologa z Uniwersytetu Warszawskiego to raczej wciąż efekt lat pandemii a nie sekularyzacja.
- To nie jest tak, że już się pozbieraliśmy po pandemii. Dotyczy to również innych instytucji – wyjaśnia. Jak zauważa np. w organizacjach młodzieżowych w czasie pandemii zerwana została tzw. pamięć organizacji, bo starsi liderzy nie wrócili a nowi dopiero się pojawiają.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?