Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki wyborów parlamentarnych 2015: PiS zdobywa więcej w Łodzi [NIEOFICJALNE WYNIKI]

Marcin Darda
Polska Press/archiwum
Wybory parlamentarne 2015. Prawo i Sprawiedliwość w Łodzi poprawiło wynik z 25 proc. na prawie 30 proc. To przełożyło się na cztery mandaty poselskie

W Łodzi PiS z tych wyborów wychodzi z tarczą, bo ma o jeden mandat więcej niż w 2011 roku.Ten sukces rozmija się jednak z oczekiwaniami Jarosława Kaczyńskiego. On w Łodzi wyraźnie zapowiedział, że liczy na pięć mandatów poselskich i dwa senatorskie. Są cztery poselskie i żadnego senatorskiego, czyli 60 procent planu, choć w łódzkim PiS mówi się o sukcesie, bo wersja dziś obowiązująca jest taka, że prezes nie mówił tego do końca poważnie.

wyniki wyborów łódź
Create bar charts

Do Sejmu wchodzą: prof. Piotr Gliński (41.697 głosów), wiceprzewodnicząca łódzkiego sejmiku Joanna Kopcińska (17.911), łódzki radny Waldemar Buda, który zdobył ponad 15 tys. głosów, choć był dopiero piąty na liście, oraz mecenas Piotr Pszczółkowski - na liście trzeci, a do Sejmu wejdzie z wynikiem czwartym - 9.382 głosy. Doskonały wynik radnego Budy - jak mówią w łódzkim PiS - to m.in. efekt poparcia, którego udzielił mu Janusz Wojciechowski, eurodeputowany i przyszły szef PiS w okręgu łódzkim. Wojciechowski popierał, kogo mógł, ale w PiS mówią, że asem w rękawie Waldemara Budy był specjalny list, który eurodeputowany Wojciechowski rozesłał tuż przed wyborami do łódzkich struktur PiS, prosząc w nim o poparcie właśnie łódzkiego radnego. Buda, z zawodu adwokat, wspierał Wojciechowskiego przy organizowaniu tzw. dudapomocy w kampanii prezydenckiej.

A wynik PiS w Łodzi to m.in. długofalowy efekt tamtej długiej kampanii Andrzeja Dudy, co widać po wyniku choćby Piotra Glińskiego.

Prof. Gliński, jakkolwiek na to nie patrzeć spadochroniarz z Warszawy, uzyskał w Łodzi wynik o 4 tys. lepszy niż spadochroniarz Witold Waszczykowski, nr 1 łódzkiej listy PiS w 2011 roku. Waszczykowski startował przed czterema laty z teoretycznie lepszym wyborczym handicapem od prof. Glińskiego, ponieważ przetarł się w Łodzi rok wcześniej w wyborach na prezydenta miasta. Nie był zatem nieznanym kandydatem. Obaj panowie są kojarzeni także dzięki ciągłym występom w telewizji, ale Gliński w tej kampanii więcej pracował z wyborcami w terenie, niż Waszczykowski przed czterema laty.

Cel osiągnęła także Joanna Kopcińska, dla której rok w samorządzie województwa, zgodnie z przewidywaniami posła PiS Marcina Mastalerka, okazał się tylko poczekalnią do izby niższej parlamentu. Mastalerek na skutek waśni z Jarosławem Kaczyńskim rozstaje się właśnie z Sejmem, a niebawem także z funkcją szefa PiS w okręgu łódzkim. A podobno utrzymanie Kopcińskiej na liście było jednym z ostatnich lokalnych sukcesów Mastalerka, bo po ustawieniu go do pionu przez Kaczyńskiego, wycięto z list większość ludzi Mastalerka. Kopcińska zdobyła wynik o 10 tys. głosów słabszy niż przed rokiem w wyborach do łódzkiego sejmiku, ale wówczas była pierwsza na liście, a teraz druga.

Lepszy wynik PiS świadczy też o tym, że partia sprawniej zmobilizowała swój elektorat, a w łódzkiej kampanii nie zagrała narracja PO o zagrożeniu dla rządowego kontraktu z Airbusem na produkcję i złożenie 50 helikopterów Caracal w oparciu o Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 w Łodzi.

PiS zresztą nie uciekało od tego tematu, a co więcej, nawet go prowokowało, a lista i tak na tym nie straciła. Na logikę prawdopodobnie dlatego, że temat ten przez elektorat PiS mimo wszystko został uznany za lokalny, a o wynikach w przypadku tej partii zdecydowały raczej tematy narzucane przez kampanię centralną, jak: niskie płace, wiek emerytalny, imigranci i oddanie rodzicom decyzji w sprawie posyłania 6-latków do szkoły.

CZYTAJ TEŻ:

SPRAWDŹ SPECJALNY SERWIS WYBORCZY DZIENNIKA ŁÓDZKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki