Wypadek na Sienkiewicza w Łodzi. Pijany kierowca zatrzymany po pościgu [ZDJĘCIA, FILM]

W środę (1 listopada) po godz. 23 na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Orlej w Łodzi pijany kierowca spowodował wypadek, w którym ranna została młoda kobieta. Próbował też wymusić niewzywanie policji, a gdy przyjechał radiowóz, mężczyzna rzucił się do ucieczki.

Ulicą Sienkiewicza od ulicy Brzeźnej w stronę alei Mickiewicza jechała daewoo matizem 19-letnia kobieta. Skrzyżowanie z ulicą Orlą przejeżdżała na wprost. Była już na skrzyżowaniu, gdy drogę zajechał jej jaguar prowadzony przez 24-latka.

Mężczyzna jechał również ulicą Sienkiewicza, tyle że z przeciwnej strony. Próbował skręcić w lewo w ulicę Orlą. Nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającej matizem kobiecie.

Kierowcy zjechali na chodnik, by nie blokować skrzyżowania. Kobieta czuła się dość dobrze, ale postanowiła powiadomić o wypadku najbliższych i rodzinę. Mężczyzna, gdy się zorientował, że poszkodowana dzwoni po policję, próbował ją przekonać, by tego nie robiła. Gdy to nie pomogło, chciał jej nawet wyrwać telefon. Połączenie z numerem alarmowym zostało zerwane. Na szczęście po pomoc zadzwonili świadkowie wypadku.

Gdy po kilku minutach na miejscu był już radiowóz, mężczyzna rzucił się do ucieczki. Pobiegł ulicą Sienkiewicza w stronę Wigury. Jedne z funkcjonariuszy pobiegł za nim, a drugi pojechał radiowozem, by przeciąć mu drogę ucieczki. Po chwili 24-latek został obezwładniony przez funkcjonariusza, który go dogonił.

Niestety, młoda kobieta z minuty na minutę czuła się coraz gorzej. Z bliskimi udała się do Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego przy ulicy Sienkiewicza. Stąd karetka zabrała ją do szpitala Barlickiego z podejrzeniem urazu głowy.

Po badaniu alkomatem okazało się, że kierowca jaguara ma ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Będzie odpowiadał za spowodowanie wypadku i prowadzenie samochodu po pijanemu. Jego samochód został odholowany na policyjny parking.