Wyrok sądu w Łodzi. Wybory na burmistrza Brzezin są nieważne i trzeba będzie je powtórzyć. Co jest przyczyną tej kuriozalnej sytuacji?

Taka sytuacja to sensacja i ewenement w skali kraju. Chodzi o wybory samorządowe w kwietniu tego roku. O fotel burmistrza Brzezin ubiegało się czworo kandydatów. Wśród nich był Daniel Szymczak, który nie dostał się do drugiej tury. Nie pogodził się z tym faktem, ponieważ – jak podkreślał – jedna z komisji obwodowych popełniła błąd podczas liczenia głosów.

Zobacz więcej zdjęć

Do drugiej tury dostali się: Ilona Skipor i Dariusz Guzek, który w finale zdecydowanie pokonał swoją rywalkę i został burmistrzem. Tymczasem okazało się, że w jednej komisji obwodowej sto głosów przypisano nie Danielowi Szymczakowi, lecz Danielowi Nawrockiemu. Przypuszcza się, że przyczyną takiej pomyłki mogło być to, że obaj kandydaci na włodarza miasta mają takie samo imię.

Pomyłka ta miała decydujące znaczenie, bowiem Danielowi Szymczakowi zabrakło tylko czterech głosów, aby dostać się do drugiej tury. Stąd jego protest wyborczy. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Łodzi, który na niejawnym posiedzeniu – jak oznajmiła sędzia Katarzyna Wesołowska – Zbudniewek – jeszcze raz policzył wszystkie głosy oddane na kandydatów na burmistrza Brzezin.

I wtedy potwierdziło się, że Daniel Szymczak uzyskał więcej głosów niż Ilona Skiper i to on powinien dostać się do drugiej tury. Stąd decyzja sądu, aby unieważnić wybory w Brzezinach i jeszcze raz przeprowadzić drugą turę, co zapewne nastąpi po wakacjach.