Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyruszyli kajakami na wyprawę po Nerze [ZDJĘCIA]

Marcin Bereszczyński
Grzegorz Gałasiński
Trzech łódzkich śmiałków postanowiło przepłynąć kajakami 100 km od Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Łodzi do ujścia Neru do Warty. Wyruszyli w poniedziałek, a do celu powinni dotrzeć w czwartek lub w piątek. Po drodze chcą oczyścić rzekę i jej brzegi ze śmieci oraz stworzyć przewodnik ze zdjęciami dla tych, którzy w wakacje chcieliby się wybrać na spływ kajakiem.

Wyprawa odbywa się pod hasłem "Przywróćmy Łodzi Ner".

- Chcemy udowodnić, że Ner już nie jest ściekiem i zachęcić miłośników przygody do spływu tą rzeką - mówi Rafał Tomczyk, pomysłodawca wyprawy, który ma na koncie ponad 2 tys. km przepłyniętych kajakiem. Jest znany z tego, że opisuje i popularyzuje mało znane trasy kajakowe. - Historia kajakarstwa na Nerze sięga czasów międzywojennych. Niestety, wiele osób uważa, że rzeka jest bardzo zanieczyszczona. A to nie jest prawda. Ostatnio pojawiły się w niej ryby, a w dolnym biegu nawet raki.

Z Rafałem Tomczykiem na spływ Nerem wybrali się Michał Królicki, twórca pierwszej łódzkiej grupy kajakowej "Z prądem" oraz Tomasz Zając, miłośnik kajakarstwa.

Przed wypłynięciem w trasę, sami nie byli pewni, czego mogą spodziewać się podczas wyprawy. Chociaż Ner jest w dużej mierze uregulowaną rzeką, to ma kilka utrudnień. Na rzece znajdują się zastawki i progi wodne, przez które trzeba przenosić kajaki. Liczne niespodzianki sprawiają, że łodzianie nie są w stanie oszacować, kiedy dotrą do celu wyprawy, czyli do Koła. W poniedziałek nie byli w stanie oszacować nawet, ile czasu zajmie im pokonanie niedługiego odcinka z przed Grupowej Oczyszczalni Ścieków do mostu w Konstantynowie Łódzkim.

Kajakarzom w wyprawie nie pomogła poniedziałkowa aura. Burza, która przeszła nad okolicami Łodzi z niedzieli na poniedziałek sprawiła, że nurt Neru był bardzo wzburzony. Woda stała błotnista i zamulona, a z prądem płynęły połamane gałęzie drzew. Trzeba było też uważać na wystające z wody konary.

Pomysł przepłynięcia Nerem w kajaku zrodził się 2 lata temu. Przygotowania trwały przez ostatni rok. Uczestnicy wyprawy zbierali informacje o poszczególnych odcinkach rzeki, często wyjeżdżali nad Ner, aby zobaczyć te miejsca, które mogą być bardzo trudne do pokonania kajakiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki