Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawy stałe Narodowego Centrum Kultury Filmowej w Łodzi to wielogodzinna zabawa i edukacja

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Wideo
od 16 lat
Wystawy Narodowego Centrum Kultury Filmowej w EC1 Łódź są nareszcie dostępne dla publiczności. Powstały ciekawie zaaranżowane, bogate w treści ekspozycje, pozostawiające lekki niedosyt.

Właśnie otwarte dwie wystawy stałe Narodowego Centrum Kultury Filmowej - „Kino Polonia” i „Materia kina” - to nowocześnie zrealizowane oraz przystępnie i logicznie pomyślane (co nie zawsze idzie w parze) prezentacje opisujące historię polskiej kinematografii, a także umożliwiające twórczą zabawę w realizację własnej produkcji filmowej. Tak kompleksowe podejście do tematu to - w przypadku działalności wystawienniczej dotyczącej kina - przedsięwzięcie unikatowe w skali nie tylko naszego kraju.

Pierwsza z wystaw, „Kino Polonia”, pozwala na sentymentalną i emocjonalną wyprawę śladami ponad 120-letniej historii polskiej kinematografii - od jej prapoczątków po dzień dzisiejszy. Gości, wyposażonych w audioprzewodniki i słuchawki, witają głos Wiktora Zborowskiego oraz imponująca, jedyna na świecie rekonstrukcja biopleografu Kazimierza Prószyńskiego, jednego z pierwszych urządzeń do rejestracji ruchomych obrazów. Widzowie poddając się niespiesznej, przyjaznej narracji poznają Aleksandra Hertza, który stworzył podwaliny przemysłu filmowego, wędrują przez lata 30. XX wieku, epokę wielkich gwiazd, wojnę i socrealizm, Polską Szkołę Filmową i Kino Moralnego Niepokoju, by dołączyć do Andrzeja Wajdy, Romana Polańskiego, Krzysztofa Kieślowskiego, Pawła Pawlikowskiego i innych artystów, których dzieła rozsławiły polską kulturę na świecie.

Na trzech kondygnacjach i 1500 metrach kwadratowych autorzy ekspozycji zgromadzili setki obiektów z dziejów polskiej kinematografii: plakatów, fotosów, kamer, projektorów, kostiumów, rekwizytów i dokumentów. Stworzono dziesiątki wideoesejów, kolaży filmowych, makiet i mappingów. Kupionych i odnowionych zostało sto strojów ze słynnych polskich filmów, zaprezentowano najcenniejsze nagrody dla rodzimych filmowców, a nawet kukiełki Misia Uszatka i Pingwina Pik-Poka z dobranocek.

Jak wyliczono w NCKF, w ramach wystawy przygotowano pięć godzin materiału audiowizualnego, pięć unikalnych instalacji multimedialnych, 50 projekcji filmowych, 50 stanowisk interaktywnych, 500 metrów kwadratowych wydruków wielkoformatowych. Co istotne, klasyczne wystawienie autentycznych filmowych artefaktów połączone zostało z wytworami współczesnej technologii w sposób zamieniający zwiedzanie w audiowizualny, interaktywny spektakl, projekcję splecionych w jeden seans najważniejszych kadrów z bogatych dziejów polskiej sztuki filmowej. Kolejne fragmenty znakomicie z siebie nawzajem wynikają i pozwalają na wieloaspektowe zapoznanie się z dorobkiem rodzimej kinematografii.

Architektura wystawy oddana jest w dwóch kolorach - białym i czarnym, dzięki czemu filmy wyświetlane na membranach, ścianach, a nawet w ekranach telewizorów robią tym silniejsze wrażenie, stają się elementem dominującym, w dodatku eksponowanym taką metodą, iż każdy ze zwiedzających może mieć poczucie, że to, co się wokół niego dzieje, powstaje dzięki jego inwencji. To mądra i całkowicie zawłaszczająca odbiorcę ekspozycja.

„Materia kina” zaś to zapraszająca do współuczestnictwa prezentacja procesu powstawania filmu - od pomysłu i scenariusza, przez wybór ekipy filmowej i obsady aktorskiej, następnie realizację i montaż, po premierę i udział w festiwalach. O wyjątkowości tej ekspozycji stanowi możliwość wejścia do gry w produkcję filmu. Prowadzi przez nią wirtualny asystent. Uczestnik, wybierając gatunek filmowy, w którym chce spróbować swoich sił, ma do dyspozycji m.in. studia efektów specjalnych, telewizyjne, dźwięku, animacji i postprodukcji.

W NCKF jeszcze w tym roku mają być otwarte trzy kinowe sale (jedna na około 170 miejsc i dwie po 49 foteli). Wszystkie zostaną wyposażone w wysokiej jakości sprzęt projekcyjny i dźwiękowy, największa natomiast - w projektory 35 mm. W planach są jeszcze dwupoziomowa biblioteka filmowa i trzecia wystawa stała „Mechaniczne oko”.

Dwie wystawy NCKF to znakomita, wielogodzinna zabawa połączona z edukacją. Różnorodność bodźców zamieniająca się w lekki niedosyt, wynikający ze śladowego potraktowania niektórych elementów na rzecz widowiskowości całości. Ale może też i o to chodzi?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki